A jego zone uczyni swieta!
Matko, co za czlowiek! Nic mu sie nie podoba, na wszystko narzeka, sierota z niego taka, ze hej!! Nawet dziecmi nie umie sie zajac.
Sam serial bardzo mi sie podoba, mimo ze czesci dialogow nie rozumiem :D
Nie wiem o co chodzi, że oglądam ten serial, bo do uzależniających nie należy, a mimo wszystko jakoś włączam kolejny odcinek.
W ogóle nie czuje fascynacji i pociągu do losów bohaterów, do kolejnych wydarzeń, co przecież tak często mi się zdarza.
Dość ciekawy jest główny wątek, parę drobnych rzeczy leży i kuleje tak...
Serial może i zapowiadał się nie najgorzej, ale nakreśleni bohaterowie i odgrywający ich aktorzy to jakaś porażka. Zwłaszcza ta śliczna lalunia, wybitna programistka - no dawno nie widziałem tak irytującej i słabej aktorki. A jej postać skutecznie rozwala klimat i resztki nadziei na to by serial dało się oglądać....