PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

2013 - 2015
7,9 87 tys. ocen
7,9 10 1 87210
6,6 20 krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

Odcinek niezły mroczny i bardzo interesujący ciekaw jestem kto będzie grał Czerwonego smoka bo to na nim się też będzie skupiać akcja i na Hannibalu wiadomo czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek.

ocenił(a) serial na 9
FanHouse

Co wydarzeń z Czerwonego Smoka to jeszcze daleko. Jeśli dobrze pamiętam słowa producentów to dopiero czwarty sezon będzie ekranizował książkę.
Nowego sezon zapowiada się ciekawie. Znów mogliśmy zobaczyć kunsztowne kreacje dr. Lectera i podziwiać fantazję jego posiłków. Brakowało mi tylko muzyki poważnej, bo wnosiła dużo do klimatu (choć w następnych odcinkach pewnie nie będzie jej brakować).
Jeśli Will jest teraz w zakładzie zamkniętym, a Hannibal przejął jego obowiązki w FBI, myślę, że możemy liczyć na więcej scen z tą postacią, a tego oczekiwało wielu oglądających.
Przy okazji, co myślicie o dr Du Maurier? Coraz jaśniej dostajemy do zrozumienia, że wie o czynach Lectera. Pytanie tylko czemu staje po jego stronie, a nie wyda go FBI? Czyżby podobnie jak Hannibal lubiła eksperymentować z pacjentami? A może to ma związek ze sprawami z przeszłości dwojga terapeutów?

SignoreMichavelli

"Brakowało mi tylko muzyki poważnej, bo wnosiła dużo do klimatu (choć w następnych odcinkach pewnie nie będzie jej brakować)."
Jak to???
Dla mnie to była druga z najlepszych opraw do tej pory. Najbardziej podobał mi się Sorbet pod tym względem, ale ten odcinek zaraz za nim. Ten Bach przy odkryciu "oka" był wprawdzie bardzo krótki, ale jaki mocny. Idealnie podkreślił zachwyt Hannibala. Następnie był Beethoven przy przyrządzaniu nogi. W ogóle pasuje mi beethovenowa pasja do hannibalowego gotowania :)

ocenił(a) serial na 9
Moongirl

Tak, wybaczcie. Pomyliłem nazwy i wypowiedziałem się nt. pierwszego odcinka. Myślałem, że wszyscy wychwycą to z mojej wypowiedzi.
Też uważam, że Dona Nobis Pacem Bacha idealnie podkreśliło entuzjazm Hannibala na widok "oka". IX Symfonia również idealnie wypełniła tło.
Właśnie w pierwszym odcinku (był co prawda Schubert i chyba Mendelsson) ale jakoś tak mało się wyróżniała i nijakie emocje wzbudzała.

ocenił(a) serial na 2
FanHouse

Jak już napisałam wcześniej, będę oglądać do końca, ale poziom spada coraz bardziej.

Jedynym plusem była dla mnie dzisiaj gra Mikkelsena i tarcie na linii Bedelia - Hannibal. Reszta to popłuczyny po książkach/ekranizacjach Harrisa.

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

Ciekawe ,że krytycy zgodnie przyznają ,że z odcinka na odcinek serial wzbija się coraz wyżej... Ale to twoje zdanie. Według mnie serial jest bombowy;)

ocenił(a) serial na 2
eragonmark

Pierwszy sezon był bardzo dobry (pomijając kuriozalne pomysły typu samodzielnie wykonywany krwawy orzeł), swego czasu dałam mu ocenę 7. Niestety w drugim scenarzystom zaczyna brakować pomysłów, stąd coraz bardziej wydumane zabójstwa i wałkowanie tekstów z twórczości Harrisa plus absurdy dochodzeniowe rodem z CSI.

Jak już wcześniej wielokrotnie pisałam, gdyby nie genialny Mikkelsen, piękne zdjęcia i wspaniała scenografia/kostiumy serial byłby do dupy.

ocenił(a) serial na 2
FanHouse

Dodam jeszcze, że scena skoku ofiary uciekającej przez psychopatą ze skarpy do wody zerżnięta z Kolekcjonera.
http://www.filmweb.pl/film/Kolekcjoner-1997-85

ocenił(a) serial na 10
FanHouse

Dr Scully mnie zaskoczyła. Zobaczymy co z tego będzie - wyląduje na patelni czy nie. Aczkolwiek wątpię. Widzę, że się boi Hannibala, co mnie nawet cieszy. Mimo wszystko (^^) nie zapominajmy, że to potwór. Georgię potraktował...

Nadal sądzę, że geniusz Willa nie jest taki genialny. Przedstawia mi się go jako wcielony cud FBI, a ja zawsze odnoszę wrażenie, że w historii wiele było postaci serialowych, które równie dobrze mogłyby dochodzić do jego wniosków. Bez emocjonalności, bez wizualizacji, bez loczków xD

Kubraczek Hannibala - dlaczego nie uwzględnia włosów? Przecież na pewno jakieś mu wypadają przy jego zbrodniach?



Bardzo cieszy mi się paszcza na sceny Hannibala w akcji. Tego zawsze mi brakowało.


Ale że zdarzył mu się taki fuks? Naciągane.


O Boże, kiedyś myślałam, że Hannibal niekoniecznie musi jeść swoje ofiary? A tu proszę. Ta scena z krojeniem nóżki - ojojoj... Trochę mnie to zawiodło. Okazało się, że Hannibal ma jakieś żądzę, których nie potrafi kontrolować. Przecież chyba bezpieczniej byłoby zostawić go całego. Chyba, że czuje się on na tyle pewnie.


Mam nadzieję, że zabicie tego mordercy nie zwróci się przeciwko Hannibalowi. Byłaby to głupia wpadka.


Zawsze gdy Hannibal jadł w domyśle swoje ofiary nie przerażało mnie. A teraz, gdy widzę cały proces - o Jezu, chore to.


Dr Scully - czy Was też irytuje sposób w jaki ona mówi? Jakby nie wiem, nie umiem tego określić, taki sztucznie bezemocjonalny.


Podoba mi się prezent jaki zostawiła Hannibalowi :)


Zbyt dużo wiedziałam z opisu, zbyt dużo. Dlatego muszę ograniczyć spoilery.


ocenił(a) serial na 2
jocisko

Też mnie kubraczek zastanowił - włosy i rzęsy z cebulkami to idealne źródło DNA (w książce Hannibal Clarice zidentyfikowała doktora właśnie po cebulce z rzęsy) - no ale skoro FBI jest tak głupie, ze nie potrafi wyśledzić banalnej rozmowy telefonicznej, to po co Hannibal ma się takimi szczególikami jak materiał genetyczny przejmować?

Co do Bedelii (która mówi i wygląda jak kobieta- Sfinks), to myślę że wyjechała sobie w długą podróż - np. do Europy, Hannibal nie zgłupiał jeszcze aż tak, żeby zarzynać ją po jej wizycie u Crawforda i Willa.
Swoją drogą zastanawia mnie, dlaczego teraz tak nagle się wystraszyła - w pierwszym sezonie spokojnie skonsumowała mięsko z Abigail i sprawiała wrażenie, jakby wiedziała, że to ludzina jest.

Will zachowuje się niemalże jak święta Joanna d'Arc - chwilami mam wrażenie, że zacznie słyszeć głosy podszeptujące mu genialne interpretacje zbrodni.

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

Tym bardziej, że teraz FBI ma jego DNA. Pomijając fakt, że ten kubraczek chyba nie nadaje się do gonienia za królikami. I czy też zwyczajnie się w nim nie poci, powinien być zaparowany. Ja wiem, że jego mordercze wdzianko musi być stylowe, ale mogłoby być też trochę wiarygodne.

ocenił(a) serial na 2
jocisko

Cóż, absurdów w tym serialu jest mnóstwo od samego początku i trzeba się z tym pogodzić - to jest wariacja scenarzystów na temat twórczości Harrisa i bazujących na niej filmów, trza oglądać i wyłączyć myślenie :)

BTW: wchodzenie w kubraczku (mam na myśli stopy) po drabince na silos musi być delikatnie mówiąc mocno utrudnione, a doktor śmiga jak jak małpa w dżungli niemalże...

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

No skoro śmiga, to widocznie się da. :P

ocenił(a) serial na 10
jocisko

Ok, chyba, że ten kubraczek to ma cele estetyczne czyli nie zabrudzić sobie garnituru. Ale wtedy to czysta głupota.

ocenił(a) serial na 2
jocisko

Przypomnij sobie Dextera, ile tam musiał się namęczyć, żeby ułatwić sobie usuwanie śladów po pruciu flaków - rozumiem, że Hannibal jest pedantem, ale brak czepka czy jakiejkolwiek szmaty na głowę mnie zastanawia...

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

No właśnie cały czas mam przed oczyma Dextera. Szmaty na głowie? :P Wyobraziłam sobie go w takiej stylizacji:

http://bi.gazeta.pl/im/ed/b1/cd/z13480429Q,Maria-Lawrukajtis-na-stanowisku-pracy -w-barze-Tury.jpg


ocenił(a) serial na 2
jocisko

Fakt, w czepku wyglądałby kuriozalnie, ale logika sugerowałaby zakładanie czegokolwiek na łeb lub twarz - chociażby takiego ekranu plastikowego, jakiego używają np. dentyści. Takie coś http://www.e-plomba.pl/pl/p/Maska-do-oslony-twarzy-przylbica/1740
albo takie
http://www.nokaut.pl/pozostala-odziez-robocza/oslona-twarzy-reis-otb-b-uni-72c9c bb4654313e32738755021bfda88.html

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

Coś takiego chociażby:

http://www.bionovo.pl/images/zdjecia/kombinezon_ochronny.jpg


kaptur jest? Jest.

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

A to jest mniej więcej to co on nosi - kombinezon przeciwdeszczowy dla motocyklistów

http://www.rallynuts.com/user/products/large/00239TS_600.jpg

ocenił(a) serial na 2
jocisko

Mam wrażenie że wdzianko jest jeszcze grubsze i sztywniejsze :)
http://ic.pics.livejournal.com/cleolinda/1427760/483243/483243_600.jpg

ocenił(a) serial na 10
FanHouse

Waszym zdaniem Hannibal przyszedł zabić dr Scully?

ocenił(a) serial na 2
jocisko

Jeśli tak, to jest głupszy (lub raczej scenarzyści są głupsi) niż przypuszczałam - zabijać ją bezpośrednio po tym, jak wycofała się z superwizji? Przecież on jest pod lupą FBI, Crawford w tym serialu sprawa opóźnionego umysłowo, ale chyba nawet on zacząłby mieć jakieś podejrzenia, gdyby Bedelia nagle wykitowała. A przecież raz już Jack złożył jej wizytę...

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

Hannibal uznał, że skoro najprawdopodobniej zamierzała się ulotnić - przykryte meble itd, to on ją ulotni wcześniej.

Chyba nigdy nie określali tego jako superwizje. Kolejny szczegół?

ocenił(a) serial na 2
jocisko

Wydaje mi się, że zostało to gdzieś wspomniane. Hannibal był znanym terapeutą i MUSIAŁ poddawać się superwizji - bo zwyczajnie wymagają tego przepisy, a on musiał być kryształowo czysty. Co więcej, omawia z nią wizyty Willa, więc to wskazuje na superwizję. http://pl.wikipedia.org/wiki/Superwizja_%28psychoterapia%29

BTW: moim zdaniem on wybrał Bedelię z racji swojej fascynacji (?) nią. W pierwszym sezonie ona wręcz musi mu przypominać, że jest jego terapeutą, a nie przyjaciółką.

ocenił(a) serial na 10
kelas_aina

Ja rozumiem czym jest superwizja. Bardziej chodziło mi o to, że głównie określali ją jako jego terapeutkę. Jeśli w ten sposób patrzeć - superwizja. Hannibal powinien znaleźć sobie kogoś nowego tak?

ocenił(a) serial na 2
jocisko

Moim zdaniem tak, bo przecież on formalnie musiał być bez zarzutu - nie działał w próżni, tylko miał wielu pacjentów i to bogatych. Przecież nikt z socjety nie chodziłby do terapeuty szarlatana, który nie ma uznania w środowisku medycznym...
Do tego on omawiał z nią szczegóły "terapii" Willa - supervisorowi mógłby takie szczegóły zdradzać zgodnie z prawem, ale zwykłemu terapeucie już nie.

kelas_aina

Dlaczego głupi, pani doktor ogłaszała wszem i wobec, że ta sprawa wywołuje u niej nieprzyjemne wspomnienia, że źle się z tym czuje i planuje wyjazd. Jej zniknięcie nie wzbudziłoby podejrzeń.
Poza tym ona przeciwstawiła się Lecterowi. Jasno. Do tego okazała strach. Niby brzeczała pod nosem, że go nie wyda, ale dla Lectera mogła się stać po prostu ciężarem, niewiadomą, która pewnego dnia może pęknąć w przypływie wyrzutów sumienia i wyśpiewać co wie/ podejrzewa.

Uważam, że mimo przywiązania do Doktor Trudne Imię, Lecter usunąłby ją bez wahania we własnym interesie. Tak jak Abigail. Tak jak postąpił z Willem.

ocenił(a) serial na 10
jocisko

Nic podobnego, przyszedł ją zaprosić na kolację. :-)

jocisko

To oczywiste, że przyszedł ją zabić, ale myślę, że przyjął z ulgą fakt, że nie musi.

FanHouse

a o co chodzi z tym czerwonym smokiem? to ktoś jak hannibal czyy jak bo nie oglądałem filmu ani nic :(

jareeecki

Oglądasz serial a filmu/ów nie widziałeś? HEREZJA xD za książki też byś sie zabrał a nie ;P

FanHouse

Po pierwszych dwóch odcinkach możemy wywnioskować, że Hannibal bardzo dziwnie rozumie słowo 'przyjaźń'.

FanHouse

Kolejny bardzo dobry odcinek. Oczywiście oglądanie rozdzierania ciała na noc jest wybitnie gópie, ale co zrobić :)

Niniejszym ogłaszam Dr. Trudne Imię za najmądrzejszą osobę świata. Wyczuła niebezpieczeństwo, wyczuła własną potencjalną śmierć i co zrobiła? Czy poszła sprawdzić tajemnicze hałasy dochodzący z piwnicy? Czy postanowiła się zabawić w psycho gierki z mordercą, żeby się wypróbować? Nie moi drodzy. Powiedziała wszystkim grzecznie do widzenia i ulotniła się po angielsku. Ile znacie takich postaci, no ile? Pani doktor nie jest osobą z pierwszych minut odcinków Supernatural :D

Podoba mi się Will, jego cicha walka o życie. Nie wiem co z tego wyjdzie, skoro za przeciwnika ma Hannibala, a on sam jest generalnie na straconej pozycji i w ciemnej dupie, bo ma UCZUCIA, ale kopniak na drogę od Blondi powinien trochę pomóc. No i po raz pierwszy Jack przyznał, że morderca Will coś mu nie pasuje. Uf, już myślałam, że całkowicie zdziecinniał. Chinka też daje mu jakąś tam minimalną, ale zawsze, szansę. Dziwne, że akurat ze wszystkich osób to Alana bezwarunkowo wierzy w winę Willa.

Niestety jest jeden minus - serial wrócił do swojej maniery sprawa-na-odcinek rozwiązywana magicznymi zdolnościami Willa. Trochę to smutne, bo te sprawy są przez to potraktowane tylko jako obrazki, szok dla widza i szybko zamykane w oczekiwaniu na dalsze okropności.

Ale ogólnie - ok. Nie wiem czemu tak mi się podoba Will w tym sezonie. Jejciu, ale jest słodziutki, jeszcze troszku, a osiągnę stan piszczącego fangirlowania, jestem już bardzo blisko tego poziomu :D Jak zobaczyłam te jego loczki zawijające się zalotnie na karku *pulsujące serduszka w oczach*

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Zacznę na wstępie, że pierwszy sezon, oglądałam bez szczególnego zainteresowania dla historii (biedny, miotający się i naiwny Will). Teraz, gdy następuje w zasadzie zamiana miejsc łowcy z ofiarą naprawdę ogląda się to lepiej. Serial wreszcie przyciąga uwagę. Bo czy ktoś wierzy w to kajanie się Willa przed Hannibalem? Po powrocie do celi widać, że Will jest po prostu zdeterminowany by wciągnąć w swoją grę Hannibala (u którego o dziwo - widać empatię i poczucie winy), co się być może uda - bo Hannibal w przyszłym odcinku wkracza na salę sądową, w roli niespodziewanego (w zastępstwie?) świadka. Hannibal zresztą naprawdę robi okropnie smutne oczka w tych scenach, w których Will wątpi w swój stan umysłu. Nie dziwię się, że jest to źródłem wielu internetowych kpin i insynuacji ;]

Co do Pani doktor - to zdecydowanie brawa, świetna postać do końca. Chociaż przez chwilę miałam wątpliwość, czy to się właśnie bardzo głupio nie skończy (jak sama polazła do Hannibala i jeszcze przyznała, że nie rozmawiała z Jackiem, sic! - dobrze, że Hannibal nie miał swojego sterylnego kostiumiku na podorędziu). Tak po angielsku to jednak nie wyszła - bo pożegnała się ze wszystkimi, nawet z Willem. Aczkolwiek, czy przypomni mi ktoś - jeśli to w ogóle było kiedyś zaznaczone: czy to Hannibal na nią napadł? Czy może Hannibal pomógł jej pozbyć się agresora? Zawsze wokół tego tematu tak strasznie krążyli, a poza tym - jak wspomniałam, przez s01 przeszłam trochę bezrefleksyjnie i zwyczajnie wielu rzeczy nie pamiętam.

Co do kolesia, któremu udało się wyrwać z obrazu, to już mogli mu dać uciec / przeżyć. Trzeba mieć niezłego pecha żeby wybiec wprost na psychola, który akurat w tym czasie nadjechał swoim autem. Widać dobry (zły...) timing to podstawa. I jeszcze zbir wytropił skądinąd czarnoskórego pana (ooops) pośród mroku, goniąc go z latareczką.

Dziwi mnie sprawność z jaką Hannibal zastępuje Willa. Teraz widzimy jego wizje, jak np. Hannibal pośród pola kukurydzy (chociaż może to już nie była wizja, nie pamiętam...), co wyniuchał z ciała topielca (?). Pranie w niskiej temperaturze jest zawodne, ale chyba nie aż tak.

Jedno morderstwo na odcinek mi nie przeszkadza, chociaż scena, w której blondasek prawie dziękuje Hannibalowi za pomoc (gdy wstrzykuje mu tą chemię) była dziwna. Morderca powinien być inteligentniejszy. Jednoodcinkowi widać nie są.

Will jest na straconej pozycji? Nie wiem, Will się musi postarać ich przekonać. Podobało mi się pytanie Willa o to, jak przypadek zinterpretował Hannibal, i jego głośno wypowiedziana, dająca do myślenia uwaga: że to co Hannibal powiedział policji, nie musi zgadzać się z tym, co tak naprawę w tej sprawie dostrzegł.

Dla mnie aktor jest neutralny (w poprzednim sezonie go nie lubiłam, więc jest progres). Tego aktora zawsze będę zresztą kojarzyła w pierwszej kolejności z cieniem faceta, chorego (na pewnym etapie umierającego wręcz, wychudłego itd.) na raka z "The Big C". Także słaby to materiał do zachwytów.

ocenił(a) serial na 8
creep_

Dodam jeszcze, że gdy Hannibal wspina się na silos (BTW - bardzo ładny obrazek) w swoim plastikowym skafandrze, wygląda prawie jak astronauta. Tylko kasku brakowało. Zdaje się, że nawet słońce w tej scenie zagrało. Niezły kosmos.

creep_

Jakiś pacjent napadł na panią doktor, wpędził ja w traumę, Hanni uznał to za niegrzeczność i zabił dziada :) Co jest jednak teraz dla mnie dziwne, to to, że w 1 sezonie byłam święcie przekonana, że pani doktor doskonale orientuje się w poczynaniach Hannibala. Że ona WIE. A teraz przedstawili ja jako nieświadomą kobite, która nagle się skitrała i dała dyla. Hm.
Moje wnioski mogą być mylne bo wyciągnęłam je z zagmatwanych rozmów między tą dwójką.

Podoba mi się zastępowanie Willa Lecterem - poprzez te wizje tym bardziej widać ich związek i wiarygodne przyczyny wzajemnej fascynacji. Oni są jak dwie połówki całości. Interesujące. Podobała mi się również bezbłędny strzał Hannibala w dziesiątkę, kiedy od razu wyczuł robotę Willa w pracy Chinki :)
W każdym bądź razie ten wątek dostarczył mi trochę materiału do przemyśleń, co bardzo lubię w serialach ;)

Ja widzę Willa na straconej pozycji, bo nie jest w stanie przekonać kogokolwiek do swojej wersji. Poza tym już wcześniej dawał sygnały, że może być z nim coś nie ten tego (całkiem niewinne wcześniej, teraz z mrocznym podtekstem), do tego był chory "w głowie", teraz jest uznawany za chorego psychicznie, no i nie ukrywajmy - jego zdolności przerażały postronnych. Właściwie nikt za nim nie stoi, nikt mu nie wierzy, a jedyna wierna mu osoba, czyli Alana, też próbuje mu pomóc - ale bezwarunkowo kupuje go jako mordercę. Will jest sam. Jego wróg jest mocno zagnieżdżony wśród jego byłych przyjaciół. Jest w zamknięciu z minimalnym polem manewru, podczas gdy jego przeciwnik może robić, co chce i ma dostęp do środków, którymi może zmanipulować sytuację okołoWillową.
Will jest w czarnej dupie. Jak bardzo jest w desperacji widać w tym, że już przestał mówić o Lecterze jako mordercy i próbuje nim manipulować udając, że może faktycznie jest mordercą - i możemy się domyślić, jak musi się wtedy czuć.

Mi Dancy podchodzi w tym sezonie. W poprzednim jakoś tak niezbyt, ta umęczona mina ugh.. ale teraz moim zdaniem jest nawet lepszy od Madsa. Tamowane szaleństwo i depresja mu służą ^^

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Dzięki za wyjaśnienie, nie muszę googlować odpowiedzi.

Te ich rozmowy były pokręcone. Też mi się wydawało, że Ona wie, a takie gadanie w zawoalowany sposób to rodzaj gry, który ich po prostu rajcuje. Czasem wręcz miałam wrażenie, że Oni się na siebie w końcu rzucą. Tymczasem postać Anderson jak klasyczna ruda baba - przyszła, zamotała i poszła, nie za wiele tłumacząc, choć siejąc chaos. A teraz jeszcze okazuje się, że Hannibal zapragnie nie Anderson, a kobity Willa, która jest dla odmiany bardzo naiwną postacią. No, ale teraz to Hanni wczuwa się w Willa, nie Will w Hanniego, więc ma to sens (chociaż w obrazku mi się nie zgadza). Jakkolwiek Hannibal może pochwalić się zdecydowanie gorszymi skłonnościami niż ta do Alany. On to na pewno zrobi zresztą dla nauki, albo w imię przyjaźni z Willem. On przecież wszystko robi z myślą o dobru Willa. Nawet postać Anderson tego nie kwestionuje. Może ta młoda doktorka jest Willa niegodna. A może Hanni wyznaje zaborczą przyjaźń, która nie nie toleruje innych związków z osobami trzecimi.

Ta chora przyjaźń w s02 strasznie wkręca, jest pochrzaniona, ale w taki bardzo spójny sposób, że nie ma jak się do tego przyczepić. Ta relacja od początku tak wyglądała (ze strony Hannibala zwłaszcza), teraz tylko okoliczności się zmieniły. Ta niepełna, niedopowiedziana jawność (Will jednak może trochę wątpić, Hanni ciągle zaprzecza, wielce stroskany) ich sytuacji zresztą przypomina związek Hanniego z postacią Anderson.

Faktycznie Will jest w dość beznadziejnej sytuacji na starcie, ale wciąż wszyscy do Niego przychodzą, więc powoli może otwierać im oczy. Zasiać ziarno niepewności (reasonable doubt), a potem kropla drąży skałę. Hannibala w końcu zgubi to, że On chce kontrolować śledztwo, ale też i jego wynik. Tak jak to było w obecnym odcinku, zabił tego mordercę, sporo przy tym ryzykując. Teraz udało mu się wyprzedzić śledztwo, ale następnym razem...? Może zostawi w końcu jakieś ślady, albo zbyt dalece będzie szedł w ignorancję / niewiedzę. On chyba chce robić za dużo rzeczy na raz - rzucić coś policji, sobie zostawiając pole manewru, jeszcze mając na uwadze Willa, który ma bardzo daleko idące te wizje. Nie wiem czy nie przesadzili trochę z tym "widzeniem Hannibala", spoglądającego w dół silosu, na Willa. To już trochę wykracza poza niezwykły dar wyobraźni.

Teraz umęczona gębą nie służy Madsowi, jest w tym przekomiczny. Widać szaleństwo, gniew, desperacja jest bardziej sexy ;]

ocenił(a) serial na 10
creep_

Bohaterką odcinka była zdecydwanie dr. Du Maurier, na początku za nią nie przepadałam, ale teraz zmieniłam zdanie. Szacun dla niej za rozgryzienie Hannibala i pójście do Willa, takie potwierdzenie jego wersji przez kogoś z zewnątrz na pewno pomoże.

Morderca chyba dlatego zachowywał się tak dziwnie, bo Hannibal postąpił z nim tak jak zostały potraktowane wszystkie ofiary, czyli wstrzyknął mu heroinę. Pewnie to przez to trochę majaczył.

ocenił(a) serial na 8
zuza_k

Zdecydowanie to był jej odcinek, godnie ją 'wyprowadzili'. Nie siedzę w spoilerach, wiadomo czy to już pożegnanie na amen (na to wygląda)?

Faktycznie pewnie heroina poszła w ruch. No, ale jakoś go wcześniej musiał przekonać do tego pomysłu. Przypuszczam, że Hannibal zmanipulował go samym gadaniem... także morderca niezbyt jednak bystry.

ocenił(a) serial na 10
creep_

Anderson musiala odejsc bo ma z planach jakies jeszcze seriale, ale maja nadzieje ze powróci.

AVC: What did you want to do with bringing her back, and how much of her backstory with Hannibal do you, as writers, know?

BF: There was a much bigger, broader, longer story to be had with Bedelia that I’m hoping we get to play out in some form in the future, but because of Gillian’s schedule, we were only able to get her for a couple of episodes at the beginning of the season, and we’re desperately trying to figure out how to get her to navigate her schedule and get her back to wrap up her story. Though we want the audience to think when they see the trailer for episode two that she’s going to get killed at the end. The idea would be to get her back. There’s so much cool stuff with her backstory and her relationship with Hannibal and how closely it parallels Will’s relationship with Hannibal, which would be explored in an episode toward the end of the season if we can figure out schedules.


To jest kawalek wywiadu o tym drugim odcinku z Bryan Fuller, scenarzysta serialu ;)

ocenił(a) serial na 10
LadyDarkness

Zródlo: http://www.avclub.com/article/hannibals-bryan-fuller-blending-busby-berkeley-mur -201919

ocenił(a) serial na 8
LadyDarkness

Dzięki. Czyli rokowania są pozytywne. Zwłaszcza słowo "desperately" budzi nadzieje.

PS. Ten napięty harmonogram to pewnie (m.in.) przez serial "The Fall". Skądinąd też całkiem niezły, chociaż aktualnie wolę "Hannibala"...

http://www.filmweb.pl/serial/Upadek-2013-645514

ocenił(a) serial na 10
creep_

Widac ze Gillian Anderson juz powrócila na plan Hannibala:
https://twitter.com/BryanFuller/status/443065763465670656

ocenił(a) serial na 8
LadyDarkness

Jak na życzenie, super. Wygląda to na okolice 2x10 (skoro 2x09 jest już w montażu). Tylko jak Ona powróci po takim wyjściu...? Coś czuję, że s02 będzie trzymał poziom, do końca (skoro nawet Dr Trudne wraca), oby.

creep_

"Dziwi mnie sprawność z jaką Hannibal zastępuje Willa. Teraz widzimy jego wizje, jak np. Hannibal pośród pola kukurydzy (chociaż może to już nie była wizja, nie pamiętam...), co wyniuchał z ciała topielca (?). Pranie w niskiej temperaturze jest zawodne, ale chyba nie aż tak."
Poczuł zapach kukurydzy. Dzięki superwęchowi nie musiał czekać na wyniki analiz laboratoryjnych i mógł wyprzedzić Beverly.

Moongirl

To zasługuje na "Awwwwwwwwwww" z nieskończoną ilością "W", haha ;)

Raven2232

o superwęchu napisałam tak trochę z przekąsem. Ta jego cecha mnie mocno irytuje, ale najwyraźniej musiał dostać jakąś Supermoc, żeby mieć jakiekolwiek szanse w ostatecznym starciu z Willem.

Moongirl

Się pomyliłam i miałam napisać to pod inną twoją wypowiedzią, dokładnie tą o fangirlowaniu ;) Mój FAIL.

Raven2232

... w ostatecznym starciu z Willem, którego największą supermocą jest oczywiście SŁODYCZ. :)

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Ale dr Scully trochę jednak igrała z ogniem. Przyszła do Hannibala niemal z transparentem "Ludzina to smaczne mięso", a na swoją obronę ma jedynie kroczek do tyłu na nie małych szpilkach ;)

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Mi się wydaję, że Ona dobrze zdaje sobie sprawę do czego jest zdolny Hannibal. Te kroki do tyłu miały chyba dać mu do zrozumienia, że Du Maurier chce się na dobre wyłączyć z jego życia, bo jest wobec niego bezsilna.
Właściwie to porównując z pierwszym sezonem, Hannibal stał się dużo bardziej bezpośredni w rozmowach z nią. Praktycznie od końca pierwszego sezonu do teraz wyczuwałem, że Lecter próbował przejąć inicjatywę i manipulować również swoją terapeutką. Zamiast zwierzeń, zaczyna zadawać pytania.
Nieco żałuję, choć rozumiem decyzję o poprowadzeniu losów postaci pani doktor w tą stronę. Choć powoli zaczęły podobać mi się te sesje. Dyskusja dwóch tak wprawionych umysłów mogła odkryć przed widzem więcej mankamentów wypaczonego umysłu Lectera.