Nie wiem, ale jakoś tak mi miło, że o Madsie piszesz "Mads Mikkelsen" a Dancego nazywasz "drugi główny aktor" :)

Dopiero zacząłem oglądać, a tego drugiego aktora nie znam, dlatego nie wymieniłem go z nazwiska. ;p I oczywiście literówka się wkradła - miało być "głównego" - obaj wykonali kawał dobrej aktorskiej roboty. Niemniej, tym co urzekło Mnie w tym serialu jest treść... ;)

Zgadzam się w 100% !
Długo zabierałam się za ten serial, polecił mi go kolega określając jako "smaczny" :D
Rola Mads'a - genialna, lepiej wybrać nie można. Fabuła serialu - równie genialna. Czułam pustkę po Dexterze, ale teraz jest już dobrze :) Lubię taką tematykę seriali, miodzio :) Tak w ogóle to gdy zaczęłam oglądać Hannibala to główny aktor mnie odrażał, samym wyglądem. Ale już pod koniec odcinka niesamowicie się do niego przekonałam. Zaczęłam oglądać w sobotę, dziś już kończę pierwszy sezon i nie mogę się na niego napatrzeć. Hannibal jest niezwykle pociągającym człowiekiem... Lecę oglądać dalej. Piąteczka! :)

Po prostu serial który wciąga jak narkotyk. Ja też pochłonąłem za jednym razem wiele odcinków. ;) "Dexter", choć też dobry, to się nawet nie umywa do tego... Pozdrawiam. ;))

Dex się nie umywa do Hannibala? Widzę, że trochę flaków i bzdurnej fabuły wystarczy ci do szczęścia, właśnie przez wam podobnym ludziom wracam po robocie na chatę, a tu same Trudne Sprawy, Zdrady, albo inne podobne bzdury.

Dexter to gówno jeśli chodzi o brutalność. A tak wogóle Dexter jest dobry do 4 sezonu. Reszta to gówno

Dexter to gówno, któremu dałeś 10 na 10. Kretyn

Zgadzam się. Dexter powinien się skończyć w momencie (UWAGA SPOILER) kiedy bohater znajduje Ritę zamordowaną w swoim domu. Reszta sezonów była niepotrzebna, a 8 to już jakieś kompletne nieporozumienie.
Dexter był ciekawym serialem, ale prawda jest taka, że z czasem zaczęła to być typowa amerykańska, durna i naiwna, historyjka o cukierkowym pseudopsychopacie (Moim zdaniem wcale nim nie był), którego nie mogą złapać bo ma zawsze szczęście. Absurd... I jeszcze akcja osadzona w Miami, które nie jest zbyt dużym miastem a tylu tam seryjnych morderców...

Tymczasem Hannibal to odważna, ambitna i brutalna historia i najmroczniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu i duszy. Tutaj zbrodnie naprawdę przerażają, a tam po prostu bawiły.

z drugiej strony Baltimore to też nie za duże miasto, a psychopatów tam wielu. Co nie oznacza, że nie uważam serialu za genialny :D .

W Baltimore mieści się tylko ten szpital dla psycholi, niekoniecznie wszyscy pochodzą z tego miasta. ;p Ogólnie tutaj naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić, serial jest niemal wybitny, ;)

michal936, jak widzę, atakuje i obraża na różnych frontach. Typowe.

Crawford z BAU prowadzi dochodzenia w różnych stanach - dla przykładu, Hobbes gnieździł się w Minnesocie. Dlatego gdy w pierwszym odcinku Hannibal odwiedza Willa przyjeżdża nie do Wolf Trap w Virginii, tylko do jakiegoś motelu w Minnesocie. Sam Lecter mieszka w Baltimore (chodź przecież pierwsze ofiary Rozpruwacza zginęły w Chesapeake), tam też (jak słusznie zauważył MrJigssaw) znajduje się szpital dla psychicznie chorych kryminalistów. Większość morderców w serialu nie pochodzi z Baltimore.