Nie jest, pojawiają się nowe sprawy, ale wątki się przeplatają. Nie wygląda to tak, że jedno morderstwo = jeden odcinek.
Nie jest.
Dochodzenia to tam nie uświadczysz, wszystko rozwiązuje szerlok-gieniusz Will Graham, który wchodzi na miejsce zbrodni, ogarnia je w minutę robiąc wewnętrzną podróż rodem z Alphas plus efekty specjalne i wydaje z siebie akuratny profil mordercy. Reszta stróżów prawa robi tam za tło, tudzież klasycznych głupich fedziów, którzy albo paczą na Willa z uwielbieniem, albo nazywają go świrem, bo go nie rozumieją/ mu zazdroszczą :)