Serial na jeden weekend bez większego zapamiętania. Niestety przewidywalny do samego końca i naciągany w scenach konfrontacji z bandziorami. A akcja trzymania przez jakiegoś bogatego zboczeńca Ashley... Masakra. Bzdura goni bzdurę. Mnie jedynie co zastanawia to zdjęcie łyżki w tym chorym pokoju ze zdjęciami... On również został uratowany przez ta organizacje? Coś mi umknęło? Moze w książce jest to wyjaśnione?