15 odcinek i już zaczyna się strefa spadkowa, nudno... rozciagniete... i po obejrzeniu 16 jakoś odeszła mi już ochota na koniec, oj nie dobrze, co do pozostałych wcześniejszych odcinków, dużo zabawnych scen w wykonaniu pary głównych bohaterów. Jedno co trzeba przyznać dramie główna piosenka rewelacja, mega wpada w ucho i od razu kojarzy się z dramą.

Mimo wszystko polecam końcówkę:) Jak dla mnie cała drama świetna:)

obejrzałam do końca tylko i wyłącznie dla pary głównych bohaterów, jak się przejdzie 16 odcinek to potem już jakoś leci :P

Ja po 2 pierwszych epizodach jestem zawiedziony, nic się nie dzieje, kompletnie.NIc nie wiadomo, wlasciwie nie wiadomo nawet o czym ta drama jest. Stylem przypomina City Huntera, ale do tamtej dramy na razie tej daleko.

Ja mogę powiedzieć jedno - poleciłam ten serial znajomej Koreance, która mieszka na stałe w Polsce i póki co jest zachwycona... A niemłoda to osoba.... Może daj jeszcze jedną szansę Healerowi?

To nie jest tak, ze ja nie daje tej dramie szansy, to nie jest zla drama, tylko ze po 2 pierwszych epkach nadal nic nie wiadomo, no ale na mily Bog fabula chociaż powinna posuwac się o jakiś jeden maly kroczek, jak w 3 epie nadal nie będzie wiadomo co laczy te trojke to strace cierpliwość. Wiem, ze o drugim City Huntrze można pomarzyć, ale liczyłem, na doby romans sensacje. Zwlaszcza, ze zewsząd plyna pochwaly dla tej dramy. Pokazuja lata80 te ale tam nie dzieje się nic co mogloby być jakas wskazowka o czym wlasciwie ta drama jest.

Nie wiem czy udało Ci się skończyć ten serial ale jesli poprzestałeś na 2 epizodach to koniecznie wróć do oglądania bo ta drama przewyższa co najmniej o poziom City Huntera:) W CH nie mogłam znieść biednej sierotki granej przez Park Min Young zresztą a tutaj ta aktorka skrada serce. Serial jest zabawny, gra aktorska bardzo przyjemna, główny bohater prezentuje swoje sztuczki bardzo naturalnie(ogólnie dobry z niego aktor), historia trzyma się "kupy" i nie nudzi. No i do tego soundtrack który jest chyba jednym z najlepszych jakie słyszałam w dramach. Polecam!

Nie udało mi się skonczyc bo tłumaczenie stanelo na 11 epizodzie. Zgadzam się z toba ze wszystkim, niestety City Hunter to juz kultowa drama i twoje słowa sa co najmniej niestosowne. Postac Kim Nan Ny była inna ale wysmienita. Uwierz mi wiem co mowie, jestem specem od dram.

Specem od dram powiadasz?:) Ja też juz ich trochę obejrzałam. Nie mówię, że City Hunter to zła drama, przeciwnie, podobała mi sie ale troszkę raziło mnie, że Na Na ze swoją wagą dziecka z podstawówki potrafiła powalić 5 postawnych facetów. Wiem, że dramy mają zazwyczaj niewiele wspólnego z rzeczywistością ale mimo wszystko. No i to jej ciągłe gadanie do zdjęcia rodziców...przesadzili już z tym tanim dramatyzmem. Tymczasem w Healerze mamy idealne proporcje...kiedy robi się już bardzo ckliwie, twórcy bardzo sprytnie ucinają to i nie fundują nam scen po których człowiek bywa zażenowany.

"Na Na ze swoją wagą dziecka z podstawówki potrafiła powalić 5 postawnych facetów" Myslisz ze dziewczyna która jest ochrona prezydenta, ze to dla niej klopot powalic 5 chlopa:)? Ludzie, realizm w dramie bylby samobójstwem dla dramy:)

No rozumiem ale to przecież tez nie byli zwykli faceci. Co do ostatniego zdania to masz rację...realizm ma niewiele wspólnego z dramą..może własnie dlatego Healer i np. Hyde, Jekyl and me tak przypadły mi do gustu bo nie ma tam aż tyle tanich dialogów, ludzie zachowują się tam normalnie a historie są dość realnie przedstawione.

Widze, ze wyraźnie nie doceniasz swojej plci kochana:)

haha To skutek uboczny oglądania dram gdzie główne bohaterki zazwyczaj nie potrafią przejść z punktu a do punktu b bez zrobienia sobie krzywdy:)