Pierwsze „sezony” wg netflix naprawdę się zajarałem aż  nie mogłem się oderwać. Arc z greed island już się łapałem, że coraz więcej patrzę w telefon, motyw „gry” w ogóle mi nie podchodził, z którego ostatecznie niewiele się wydarzyło(gra w zbijaka i Razor jedyny moment wart uwagi) a następujący arc mrówek to już w ogóle tragedia. Rozwleczony na ok 60odc arc jakichś zmutowanych mrówek, które w moment stały się silniejsze od ludzkości gdzie na ratunek gatunku przybyło raptem parę bezbarwnych postaci(poza Netero). Tragiczny wątek, jedynie walka Netero z Meurem była wspaniała ale nie rekompensująca tylu odcinków tego wątku. Najciekawsze postaci takienjak Hisoka, Illumi, w sumie cała rodzina Zoldyckow, Trupa fantomu, chrollo, zostały wyautowane na rzecz overopowered mrowek chimerzych, którym czoła stawiało w/w parę nieciekawych postaci. W mojej ocenie z zachwytów i pewnego 9/10 spadło do 7/10 przez rozwleczony, słaby wątek mrówek chimer, następujący po już średnio-ciekawym ale ok wątku greed island.