Idź przodem, bracie
powrót do forum 1 sezonu

...im dalej w las, tym coraz większy absurd.
Rozwałka w szpitalu z Damianem "rambo one man army" w roli głównej, który kasuje kilku ATeciaków, jakby był T-800, a przypomnijmy, że serial zaczął się od utraty 1 policjanta przez atak paniki "Gwiazdy". Jednak po masakrze w szpitalu widz może już o pierwszym trupie zapomnieć na dobre.
Do tego Sylwek w pojedynkę goni za nim po tym wszystkim, czy to zgodne z procedurami i zdrowym rozsądkiem?
Gangsterzy potrafią się też teleportować.
Końcówka rozczarowująca - liczyłem na final fight Gwiazdy z Damianem, a tu podejmują współpracę, jak gdyby nigdy nic.
Poza tym całkiem wciągający.