Myślałem, że obejrzę kolejny serial bez śladu logiki, przy którym będę mógł się pośmiać z głupoty twórców. I nic bardziej mylnego :D. Niesamowicie wciąga, wiele twistów, fabuły czasem nie sposób przewidzieć(absolutnie nie spodziewałem się takiego wyniku grze w Wilka i Owce, a to był dopiero początek). Produkcja naprawdę na wysokim poziomie. Fabuła jakby wyjęta z anime i wciśnięta do serialu, odejmując przy tym większość przesadzonej dramaturgii w grze aktorskiej. Postaci ciekawe, z historią i motywami. Końcówka z cliffhangerem, ale takim do zaakceptowania. Niecierpliwie czekam na kolejny sezon.
Naprawdę dużo logiki w tym serialu trzech kumpli wchodzi do kibla, jeden z nich puszcza bąka i są w innym wymiarze, oczywiście nie to było impulsem , no ale ... nie będę się wypowiadał na temat tego co dalej piszesz, bo najwidoczniej pomyliłeś produkcję
Masz rację z tym bąkiem! Zupełnie zapomniałem o tym, ale rzeczywiście musiało to być jakoś powiązane.
Dobra ale czytałeś oryginał? Ja szczerze przyznam, że nie ale mam zamiaru pisać o braku logiki w tej scenie zwłaszcza, że nie zostało to wyjaśnione a sam serial się nie skończył (a zapewne w mandze jest wyjaśnione dlaczego się znaleźli).
To akurat nie jest kwestia logiki. Raczej poziom niewiarygodności sceny jest tak wysoki, że niektórym widzom może być trudno to kupić. Czysto subiektywna kwestia.
Ja tam bardziej jestem skupiony na tym, jak to było zrobione. Z tego, co się orientuję, to chyba całość zrobili na green-screenie.
nie no jest to typowa drama na podstawie mangi. chcesz japońskiego dobrego kina puść sobie złodziejaszków, albo mother też na netflix
Odpadłem zdruzgotany poziomem zagadek w pierwszym odcinku. Są jak ta zagadka z "Dzielnego wojaka Szwejka" Cytuję z pamięci. Kamienica ma cztery piętra, w każdym po sześć okien, ile lat ma właścicielka? (46)
Ja cały czas się zastawianie czy zadanie z wilkiem i owcami mogli rozwiązać tak, że wszyscy by przeżyli, bo odnoszę wrażenie, że te narzędzia nie były bez znaczenia i nie miały służyć za broń.
Myślałam, że jeśli zostaną spełnione warunki tj. wilk będzie faktycznie szukał, a nie uciekał, a owce będą się chować, to wszyscy przeżyją. I teraz nie wiem, czy faktycznie o to chodziło (warunki zostały spełnione, ale na końcu Karube wyszedł z ukrycia), czy jednak o coś zupełnie innego. A może jednak nie dało się tego przeżyć..
Przez cały odcinek spodziewałem się, że w końcu wszyscy trzej nie będą chcieli widzieć śmierci innych i oddadzą wilka babce, po czym twist, że to jednak wilk ginie. Na szczęście fabuła zaskoczyła mnie i faktycznie ta scena, gdy Arisu wychodzi, żeby oddać wilka i podkreślenie "owce muszą się chować" była mega mocna. Tytuł tego wątku oddaje w 100% moje odczucia odnośnie serialu.
oprócz tego, że owce muszą się chować było tez powiedziane, że tylko wilk wygrywa, a owce giną i tak też się stało. moim zdaniem nie było tam możliwości, żeby wszyscy przeżyli nawet gdyby Karube pozostał w ukryciu.
Pod koniec czasu spełnili warunki gry wilk szukał owiec a co jeśli to wilk by siedział w ukryciu a owce go szukały? Role byłyby odwrócone. A jeśli nikt by się nie schował nie było by owiec. Wydaje mi się że te znaczniki miały tylko manipulawac graczami a liczyło się faktyczne zachowanie kto kogo szuka. Podobna sytuacja co z autobusem wystarczyło zostać na miejscu
jakby nikt nie uciekał/chował się nie byłoby owiec (zgodnie z odwróconą zasada owce muszą uciekać)
na koniec gry wszystkim wskoczyłby wilk
Pierwszy wilk został wybrany losowo przez mistrza gry. Gdyby nikt się nie chował i nikt nie gonił, to do końca gry wilkiem byłaby ta sama osoba i tylko ona by przeżyła. Warunkiem bycia owcą nie jest chowanie się, tylko nieposiadanie statusu wilka, więc nie ma możliwości żeby nie było owiec.
no i obejrzałem do końca oba sezony bez spoilowania, ten bąk powtarza się pod koniec, bo ktoś tutaj to nadmienił, koniec jest dość oczywisty do przewidzenia, chociaż i tutaj nie do końca, miałem trochę inny obraz zakończenia, gdy brnąłem przez kolejne odcinki, zakończenie jest spójne i sensowne, w pewnym momencie zacząłem odwoływać się do wcześniejszych scen i konstruować w głowie swoją percepcję tego co przedstawili twórcy, dobre kino, ciekawa wielowątkowa opowieść, wizja twórców na to co od zarania stanowi zagadkę naszego istnienia. Ze swojej strony polecam. Zatwardziałym narzekaczom i snobistycznym wyroczniom mówię po prostu, pozdrawiam.