I to nawet jeśli nie weźmiemy pod uwagę woke i rasizmu.
Nie wiem kto pisał scenariusz, ale najwyraźniej wzięli go z łapanki w Ugandzie. Riri cały czas narzeka że jest genialna, ale blokuje ją system i pieniądze przez co nic nie może zrobić ani niczego osiągnąć, a Stark był miliarderem i miał wszystko.
Taa - ktoś tu chyba nie podumał, że Stark swoją pierwszą zbroję wykonał w afgańskiej jaskini - w prymitywnych warunkach, ze złomu i odpadów, pod ogromną presją i mając na karku coraz mocniej wkurzonych muzułmanów. A swoją pozycję i majątek osiągnął dzięki geniuszowi i pracowitości a nie dlatego że był uprzywilejowanym białym mężczyzną.
Panna Williams w celu zdobycia pieniędzy nie podejmuje uczciwej pracy w żadnej firmie technologicznej (z takimi umiejętnościami musiałaby się opędzać od rekruterów), zamiast tego przystępuje do szajki bandytów i dokonuje napadów - bardziej stereotypowo się nie dało.
W ogóle z jej geniuszem jest coś nie tak. Nie idzie do pracy żeby nie mieć nad sobą żadnego szefa. Ale wstępuje do gangu, gdzie... ma nad sobą szefa.
Całość produkcji po prostu leży. Tu nie ma nawet jednej postaci którą mógłbym polubić - za to całą plejada takich które są obrzydliwe lub odrzucają swoim zachowaniem i postępkami. Dialogi pisał chyba dwunastolatek (też z łapanki, bo niezbyt utalentowany), w postępkach bohaterów nie ma żadnej logiki.
A zauważcie, że nawet nie dotknąłem rasizmu i woke, który w tej produkcji występuje w ilościach wręcz absurdalnych.
ODRADZAM.
To byłby świetny serial. Główna bohaterka siedzi w biurze przed kompem w firmie technologicznej. Oglądałbym. A o kimś takim jak Robin Hood słyszałeś? Toż to złodziej przebrzydły. Tony odziedziczył majątek po ojcu.
Co to za głupie pytanie? Jakie to ma znaczenie w kontekście serialu? Majątek pomógł mu po tym jak już wyszedł z jaskini. Miał hajs, żeby zbudować prawdziwą zbroję Iron Mana.
Ale pierwszą zbudował bez pieniędzy, ze śmieci pod okiem terrorystów. Nie piszę co się stało potem. Tylko od czego zaczął początki bohaterstwa. A zaczął od śmiertelnego zranienia, porwania i tortur. Widzisz różnicę?
Dalej nie rozumiem jak to ma się do serialu. Będziemy się teraz licytować kto miał trudniejsze życie? I jeżeli wyjdzie, że Tony to znaczy, że trzeba dać jeden temu serialowi? Ja tylko stwierdziłem fakt, że Stark miał fundusze. Jakie początki bohaterstwa? On się sam w to wpakował handlując bronią.
No właśnie, jak? Jak pisałem nieco niżej, wyciągasz za każdym razem jego postać, żeby pokazać, że to Riri miała gorzej. Ona nawet nie dorasta do jego cienia. Jest chamska, złośliwa, kradnie i na końcu zaprzedaje duszę diabłu. Naprawdę jest to materiał na bohatera czy nawet antybohatera? A jak pisało i mówiło o tym masa ludzi przede mną: z jej geniuszem szybko by stała się miliarderką. Wystarczyło tylko ciężko popracować. Weźmy takiego Petera Parkera. Kiedy w jego ciele był Otto Octavius, to ten założył przedsiębiorstwo/firmę praktycznie z niczego bazując jedynie na swoim umyśle i naukowych dokonaniach.
"Co to za głupie pytanie? Jakie to ma znaczenie w kontekście serialu?"
No właśnie. Za każdym razem przywołujesz Toniego za przykład kiedy jest ci to na rękę. W drugą stronę to już ci nie pasuje jak ludzie punktują to absurdalne porównanie.
Ja wcale nie przywołuję Tonego. Stwierdziłem tylko fakt, że miał pieniądze. A potem wy tym manipulujecie, że mu umniejszam. Mówię o konkretnej sytuacji. Tony po wyjściu z jaskini miał fundusze, żeby prowadzić badania, a Riri ich nie miała. Możemy się tylko domyślać co w takiej sytuacji zrobiłby Tony, albo możesz przywołać jakiś komiks w którym z pudełka zapałek i scyzoryka skonstruował zbroję Hulk Buster. Przecież to są fikcyjne postacie, wszystko zależy od tego jaki scenarzysta w danym momencie pisze historię. Riri ze swoim geniuszem mogłaby założyć firmę? Pewnie, żeby mogła co ostatecznie doprowadziłoby do tego, że jakiś zły sponsor użyłby jej technologii przeciwko ludzkości.
A ty dalej jak ta zepsuta katarynka. Wciąż powtarzasz jedno i to samo. Jak Tony dostał się w ręce terrorystów, to zbudował zbroję bez pieniędzy i technologii. A ta twoja "bohaterka"? Po prostu ukradła to czego potrzebowała. Widzisz różnicę?
Pewnie, żeby mogła co ostatecznie doprowadziłoby do tego, że jakiś zły sponsor użyłby jej technologii przeciwko ludzkości."
Aha. Czyli lepiej zostać przestępcą i okradać innych?
Powtarzam sto razy, a dalej jak grochem o ścianę. Co mnie obchodzi pierwsza zbroja? Czy w tej zbroi pokonałby Stane'a? Mówię o późniejszych zbrojach, które były bardziej mobilne i były naszpikowane technologią. Czy te zbroje zbudowałby w piwnicy przy użyciu młota i kowadła?