Zupełnie nie ” łapię” brytyjskiego humoru. Nigdy nie obejrzałam do końca ” Jasia Fasoli”. Zamiast się śmiać, czuję zażenowanie, a sam Atkinson, chociaż pewnie zagrał to w zamierzony sposób, raczej mnie ” odrzuca”. Reklama ” Snicersa” w jego wykonaniu, również mnie nie przyciąga ( może za bardzo mi się z postacią Jasia Fasoli kojarzy). Cóż, moja opinia i ostrzegam,że do Atkinsona jako człowieka nic nie mam i go nie oceniam.