o ile pierwszy sezon jest jeszcze całkiem OK, poza ostatnim odcinkiem - gdzie J.R. musi oczywiście wyręczyć FBI,CIA,SS,policję i kogo tam jeszcze i osobiście zabić terrorystę w metrze - to już drugi prezentuje szczyt durnoty i gdyby nie kilka drastycznych scen nadawałby się do oglądania wyłącznie dla dwunastolatków. John Krasinski aktorsko wypada tu także marnie - jego gra to na ogół dwie,trzy miny, z których najczęstsza polega na marszczeniu brwi i smętnym grymasie. Mam nadzieję,że trzeciego sezonu już nie będzie.