Film jest niezwykle poruszający. Właściwie sama historia jest przejmująca, ale tutaj muzyką twórcy podwoili dramaturgię. Świetnie podkreśla i oddaje klimat nowojorskich "czarnych" dzielnic tamtych lat.
Z wielkim wyczuciem uchwycono relacje bohaterów ze swoimi rodzinami i pomiędzy rodzinami oskarżonych. Sugestywnymi kadrami, bardzo dobrą grą aktorską
(odtwórca Korey'a to dla mnie mistrzostwo) oddano cierpienie i emocje wszystkich, których sprawa dotknęła. Do takiego stopnia, że widz odczuwa wręcz wewnętrzny ból jaki nie odpuszcza im ani przez chwilę.
Mocno obrywa się też Trumpowi, który się przyczynił z własnej nieprzymuszonej woli do nagonki na niewinnych nastolatków.
Ciekaw jestem komentarzy w amerykańskich mediach po tym serialu, bo dla nich sprawa jest szokująca jak u nas Tomasza Komendy, tylko że pięciokrotnie bardziej bulwersująca.