Gdyby reżyser tego filmu nakręcił serial o procesie w Norymberdze, to cały świat łkałby nad losem nazistów. Biedni naziści - owszem są miliony trupów, ale przecież nie ma podpisów na dokumentach. Oni tylko wykonywali rozkazy. Są niewinni. To przecież dzidowski spisek przeciwko aryjskim esessmanom. Tak się teraz kręci seriale na Netflixie ;-)