Rozprawa sądowa to była jakaś farsa, istny pokazowy proces STALINOWSKI. Tam również sledztwo, w którym to oprawcy specjalnie wyhodowani w tym celu przez NKWD torturami zmuszali więźniów do przyznania się do nawet najbardziej nieprawdopodobnych zbrodni, których nie popełnili, było prawdziwym przedsionkiem piekła. Z tą tylko różnica, że tym razem owa rzecz działa się w Stanach Zjednoczonych a nie w upadlym już ZSRR. No i oprawcy Stalina nie wrabiali dzieci. Funkcjonariusze NYPD nie mieli za to żadnych skrupułów. "Bestia najgorsza zna trochę litości. Ja jej nie znam, więc nie jestem bestia" - nie jestem bestia a człowiekiem, chciałoby się dokończyć cytat W. Szekspira. Genialny serial, gorąco polecam!