Film jest OK.
Dość dogłębnie przedstawia wydarzenia. Jednak mi w nim zabrakło pewnych bardzo istotnych informacji.
Najpierw prokuratura stawia zarzut gwałt na nieletnim. Sędzia przychyla się do zarzutu. Potem banda ćwoków z ławy przysięgłych potwierdza winę. Jeśli gwałt na nieletnim to dożywocie.
W drugiej odsłonie przed sądem apelacyjnym. Prokuratura widzi, że nie ma dowodów winy, aby wyjść z twarzą, proponuje ugodę: naruszenie nietykalności cielesnej czy coś takiego.
To co prokuratura w drugiej odsłonie ma?!
Albo, co prokuraturze pozostało, że jednak w drugiej odsłonie jakikolwiek zarzut stawia?
Przeszacowanie kategorii przestępstwa od gwałtu do nietykalności to kolosalna zmiana. Od wyroku dożywocia do wyroku 4 lat pozbawienia wolności?
Albo te dzieci tam na tej scenie się wzajemnie na pokaz masturbowały (i to był gwałt) albo te zdarzenia w ogóle nie miały miejsca!
Tego zabrakło mi w tym filmie!
Zabrakło mi, jakie konkretne zarzuty prokuratura postawiła w ugodzie? Że dzieciaczki tylko frywolnie za pozwoleniem opiekunów latały bez majteczek po klubie dla swingersów? Co się zmieniło w stosunku do pierwotnych zarzutów?
I zabrakło mi wypowiedzi sędziów, tych strażników Teksasu, którzy patrzyli na taśmy wideo z zeznaniami dzieci, gdzie było ewidentnie widać jak dorośli tym dzieciom zeznania nieomal wkładają w usta.
Smakowitą wisienką na torcie byłyby rozmowy z tymi z ławy przysięgłych. Co oni teraz sądzą o swojej decyzji w sprawie niewinności skazanych przez nich osób.
Niestety nawet wisienki w tym filmie zabrakło.