I co sądzicie o odcinku ? Moim zdaniem pojawienie się matki Jane wywoła spore zamieszanie. Podoba mi się wątek z dawną koleżanką ze szkoły Bena, czuję, że będą starcia na linii z Ritą ;) A motyw z Zoe mnie trochę rozwalił.... ciekawe co zrobi Billy, kiedy dowie się, że panna jest z bogatego domu.... anyway, odcinek niezły, szkoda tylko, ze Jane nie udało się dotrzeć na przyjęcie niespodziankę do pubu ;)
Zoey...hm...jakoś dziwnie nie potrafię się zdecydować czy ją lubię czy nie...
ale chyba raczej tak, mam nadzieję że jej charakter się jakoś uwidoczni bardziej w następnych odcinkach,bo sam fakt,że jest przeładna nie wystarcza ; )
a ja chyba lubię Zoe. szkoda, że pewnie minie trochę czasu, zanim przyzna się Billy'emu do swojego faktycznego stanu konta ;P
ciekawa jestem, co skłoniło matkę Jane do ujawnienia się. wkurzyła mnie Jane, że nie zdążyła na przyjęcie tylko siedziała na tym w pracy nie wiadomo ile. jak można pół dnia nie sprawdzać telefonu?!
podobał mi się pijany Jeremy, biedny xD
Mnie osobiście obecnie najbardziej podoba się/ciekawi wątek Bena i Rity na początku to dla mnie były najnudniejsze postacie ale się jakoś zaczęłam przekonywać. U Jane natomiast zauważam pewną sprzeczność, która na początku była urocza ale teraz już denerwuje bo niby ma taką odpowiedzialną pracę, musi to godzić ze szkołą to powinna być bardziej dojrzała a ona się zachowuje tak jak na samym początku dalej taka głupiutka i naiwna. Co do motywu Bill'ego od początku mi się nie podobało jak załatwili sprawę z pierwszej części sezonu takie to naciągane nagle mu się "odechciało" i przechodzą jak gdyby nigdy nic do porządku dziennego :/ a motyw Zoe też mnie rozwalił :P i też jestem ciekawa co będzie dalej jak Billy się dowie, ale póki co tworzą fajną parę :) a co do motywu z matką trochę za dużo wątków ładują na raz nie wiem czy im to na dobre wyjdzie... czas pokaże:)
Moim zdaniem Zoe i Billy pasują do siebie. Ona nie jest tak pusta jak Lulu a choć ukrywa swój stan konta to uważam za niezły pomysł, bo Billy ma szanse poznać ją taką jaka jest naprawdę. Za to fajnie by było jak by połączyli Jane i Eli'ego ;)