główna bohaterka, Jane, mieszka ze swoim bratem, Benem, przyjaźni się z Billym, z którym chodzi do liceum. dostaje pracę jako asystentka w prestiżowym domu mody, jej szefową jest Grey, która przypomina trochę postać z 'Diabła ubiera się u Prady'. w pracy wszyscy myślą, że jest dorosła, z czego wynika wiele nieporozumień. :) głównym problemem jest to, jak pogodzić naukę w szkole z pracą w 'high fashion', oprócz tego Jane ma dużo spraw w pracy, oczywiście w jej życiu jest też wątek miłosny, po jakimś czasie komplikują jej się sprawy rodzinne, itp., itd. dużą rolę odgrywa postać Billy'ego, który wybawia ją z opresji za każdym razem. ;)

serial jest całkiem fajny, szybko się ogląda, idealny na zabicie wolnego czasu w wakacje. ;) co do bohaterów - mnie osobiście chwilami irytuje Jane, bo czasami jest nieporadna jak dziecko, ale nie jest źle. bardzo fajnymi postaciami są Billy, brat Jane - Ben, wredna India i specyficzna szefowa - Gray. jest z czego się pośmiać i na co popatrzeć [dużo ładnych ciuchów, stylizacji itp. :D]. :)
polecam obejrzeć kilka odcinków. :)

obejrzałam tylko pilot, ale był tak straszny, że nie zdobędę się na kolejny odcinek. Serial to "pamiętnik księżniczki" w bardzo złym guście... o ile to pierwsze miało mniej więcej przemyślaną fabułę, prymitywną i naiwną, ale jednak, jakiś pomysł w tym tkwił, o tyle "jane..." to totalne gówno, w którym wystylizowani do granic możliwości modele grają "niepopularnych i niewidzialnych" licealistów. Bohaterka jest debilką, ale uchodzi za uroczą, szkolne cheerleaderki chodzą w dresach, a ona w sukieneczkach, szpilach, lokach i mocnym makijażu...jest pośmiewiskiem, do czasu, aż nie przejedzie się drogą bryką... Nie ma kwalifikacji, doświadczenia i jest nieletnia, ale dostaje nieosiągalną pracę bez rozmowy kwalifikacyjnej...W dalszych odcinkach zapewne okaże się, że jest geniuszem modowym i każdy będzie całował ją w pierścień, już w pilocie każdy facet o niej marzył... Każda scena okraszona bogato wsiórską muzyką typu amerykański pop dla nastolatek najgorszego sortu, która uwydatnia i tak już przeemocjowaną "grę" aktorów.
Jeśli masz powyżej 100IQ, serdecznie odradzam.

Jeśli masz powyżej 100IQ, powinnaś sama stwierdzić czy warto czy nie warto oglądać. Zdecydowanie nie brać pod uwagę cudzych opinii i nie sugerować się nimi. Gdyż każdy lubi coś innego. Ale jeśli ci to pomoże, serial przewidywalny, główna bohaterka irytująca do granic możliwości, serialowy Billy cud chłopak, bywa zabawnie. Podsumowując nie ma tragedii ale szału też nie ma na zabicie czasu jak najbardziej jeżeli jednak szukasz czegoś wartościowego szukaj dalej. pozdro ;]

Chciałam po prostu znać waszą opinię :) Nie ważne czy byście pisali, że to całkowite dno ja i tak bym obejrzała. Po prostu chcę wiedzieć co myślicie. I tak jestem już po kilku odcinkach i osobiście jestem pozytywnie nastawiona. Billy jest moją ulubioną postacią, która mnie trzyma przy tym serialu. Na zabicie czasu serial się nadaje bo o to mi chodziło :)

bo to jest serial na zabicie czasu, chyba nikt nie oczekuje po młodzieżowym serialu [w dodatku amerykańskim!] dzieła sztuki i nie wiadomo jakich cudownych refleksji... ;))

Billy jest najlepszy. :P

Osobiście serial bardzo mi się podoba :) Nie ma elementów paranormalnych - można się zrelaksować i jakoś tak pozytywnie nastawia do życia :D
Najnowszy odcinek wprowadził bardzo ciekawą zmianę w fabule i nabrałam chęci na oglądanie jak nigdy :D Świetny zwrot w akcji dla całości tej serii :)

Billy jest super, nie za bardzo polubiłam Zoe

serial cudowny a odcinki coraz lepsze :)

Mam do nadrobienia 2 odcinki licząc z tym co był wczoraj w nocy, więc jak dla mnie na razie Zoe wydaję się w porządku :)

ja już po wszystkich :)
ale nie chce tu spoilerów pisać więc powiem tylko że na pewno warte obejrzenia