Serial jest naprawdę świetny. Oglądając go, chwilami ciężko powstrzymać łzy ze śmiechu.
Niestety, jak oglądac to tylko w oryginalnej wersji językowej.
Polski dubbing sprawia, że ocena serialu spada z świetnego do beznadziejnego...
Jeszcze nie oglądałam ( ale dziś zacznę ), ale jeśli oryginalna wersja językowa jest taka sama jak w " Jak wytresować smoka 2", to uważam że jest okropna. Wczoraj wróciłam z kina i odpaliłam amerykański zwiastun i ta wersja bolała mnie w uszy..głosy, w ogóle, nie pasowały mi do postaci.Generalnie uważam, że Polska ma bardzo dobrą bazę dubbingową ( ale to tylko moje zdanie :) ) .
Ja uważam na odwrót... Dla mnie Polskiej wersji nie da się oglądać (obejrzałam tylko 2 odcinki z dubbingiem), a angielski dubbing jest świetny. ;p
Zgadzam się, aczkolwiek nie przeczę że 'Polska potrafi' - np. dubbing ze Shreka jest równie dobry co oryginał, o ile nie lepszy <a przy tym tłumaczenie wiadomego tłumacza jest fenomenalne i nawet jeśli gdzieniegdzie zmieniono kontekst gagu to tłumacz nie szedł w zaparte a dorzucił żartem, który pasował pod Polaka, super>. W 'JwS' jednak pl dubbing jest słabszy, wg mnie.. i tak, chyba to też zależy od produkcji i kto za nią stoi.
Może po prostu część osób najpierw widziała film z polskim dubbingiem, a część po raz pierwszy oglądała z oryginalnymi głosami i stąd te odmienne preferencje. :)
W kwestii polskiego dubbingu w animacjach to nie ma na świecie lepszego niż nasz.
nie w wypadku tego :/
Dubbing kinowy (pierwszej części) byl dla mnie fenomenalny, a nie przepadam za dubbingiem.
Ale dubbing w serialu... fee
Oczywiscie, kazdy moze mieć inne zdanie.
Mnie się tam podobają obie wersje językowe. Jedyne co mnie przyprawia o ból d*py, to ciągłe knowania Pleśniaka (Mildew). Za każdym razem jak widzę w serialu, że coś się psuje, niszczy, płonie, pierwsze moje skojarzenie to "Pleśniak zrzuci to na smoki". Zawsze i wszędzie. Najbardziej nudna i ograna postać ever. Schematyczna do bólu. Smoki dostały alergii na "coś". Pierwsze skojarzenie - Pleśniak zamówił coś od handlarza i potajemnie przeniósł to na wyspę. Żadnej zagadki, zero inwencji twórczej. Dobrze, że chociaż akcja w tamtym odcinku świeciła porządną animacją. Zresztą jak w całym serialu. Po kilku jego "akcjach" zastanawiam się dlaczego Berk nie wywalili go jeszcze z drugiego końca wyspy na drugi koniec świata. Jego kapusta chyba nie jest tego warta...
Nie ma co narzekać na polski dubbing. Aktualnie jestem w Niemczech i mam to szczęście, że puszczają akurat "Jeźdźców Smoków". Wcześniej miałam zastrzeżenia co do niektórych głosów postaci po polsku, ale wystarczy posłuchać Mieczyka lub Śledzika w Niemieckiej wersji, by zmienić zdanie. Czkawka i Szpadka mają dobrze dobrane głosy, reszta wypada dość kiepsko.
Każdy lubi co innego. W necie masz nawet z napisami i powinnaś/powinieneś być zadowolona/ny. Kiedy po raz pierwszy usłyszałam Drojewskiego za Czkawkę w serialu, szybko zamknęłam okienko, gdyż oglądałam w necie. Teraz twierdze, że radzi sobie z tym o wiele lepiej niż Damięcki, który zrezygnował podobno z roli.
Pamiętajcie, że to kreskówka dla dzieci... Nie każdy zna angielski, żeby oglądać po ang, czy też w innych językach.
Jedynie w serialu to wkurza mnie właśnie głos Pleśniaka. Dlaczego? Przecież to głos Stoicka w filmach. Naprawdę? Nie mogli tego zamienić? Ja wiem, że panuje zasada, żeby mieć jak najbliższy głos oryginałowi, ale... Śledzik, bliźniaki, Sączysmark i Pyskacz się nie zmienili... Nawet jak po ang. byli inni. To moim zdaniem skopali po całej linii...
A serial cudny. Zawsze trzeba pamiętać, że im późniejsze odcinki tym lepiej. Aktorzy muszą się 'utożsamić' z bohaterem.
Taki przykład: Zwróćcie uwagę jak mówi Drojewski w pierwszym odcinku Jeźdźców Smoków, a jak mówi w ostatnich odcinkach Obrońców Berk. Różnicę słychać nawet bez słuchawek ;D
To tyle. Ależ się rozpisałam... Mam nadzieje, że ktoś to w ogóle poczyta.
"Taki przykład: Zwróćcie uwagę jak mówi Drojewski w pierwszym odcinku Jeźdźców Smoków, a jak mówi w ostatnich odcinkach Obrońców Berk. Różnicę słychać nawet bez słuchawek ;D"
Niezła rozkmina, że się tak wyrażę - aż sobie obczaję czy piszesz prawdę xd
Heh. Podpowiem o co mi chodzi: Moim zdaniem mówił trochę za sztywno, jakby nie wiedział co robi w studiu. A pod koniec był... no Czkawką xD
Ok, obczaiłem pierwszy i ostatni odcinek, Grzegorz Drojewski faktycznie jakby inaczej <tj. lepiej na koniec> brzmiał - pewnie masz rację pisząc, że na początku tego wszystkiego nie ogarniał, haha : )))
Zawsze tak jest. Aktorzy dubbingujący na dłuższe etapy (czyli nie film a serial, który jest nie wiadomo jak długi) muszą się oswoić z charakterem i stylem wypowiedzi bohatera.
I cieszę się, że przyznałeś mi rację xD
A mi się podoba polski dubbing :). Ale każdy może mieć własne zdanie, co nie? ;).
Polski dubbing animacji, bajek jest świetny ale dubbing do filmów jest okropny, każdy film który wyszedł z dubbingiem oglądam z napisami, kiedyś żonie sie nie chciało czytać napisów w Hobbicie więc uleglem i zaczeliśmy oglądać z dubbingiem ale 27 minut to wytrzymałem i mówie albo napisy albo nie oglądam wcale, miałem znajomego który był cholernie leniwy jeśli chodzi o czytanie napisów w filmach i on potrafił oglądac choćby Avengersów z dubbingiem i jeszcze na koniec uznał że dubbing jest w porządku, nie k...wa nie jest w porządku. Podziwiam ludzi którzy znoszą Dubbing w filmach. A najgorsze jest to że coraz więcej filmów wychodzi z dubbingiem.