Wybitnie nijaki serial. Tak nudny, że nie byłam w stanie obejrzeć całości. Widziałam 6 odcinków i każdy był taki sam. Jak dotąd najgorsza drama jaką widziałam.
Czyli akurat nie doszłaś do tego, jak zaczęli odsłaniać historię Ryana i pokazywać, jak przy pomocy Deok Mi radzi sobie z traumą. Bo wbrew pozorom ich miłość i jej bycie hardcorową fanką to tylko połowa tej opowieści.
Aczkolwiek zgadzam się z tym, że serial wybitny nie jest. Ale po emocjonalnym przeczołganiu jakie zafundowało mi "Moon Lovers" potrzebowałam czegoś pozytywnego i nieskomplikowanego, i ta drama świetnie się w tej funkcji sprawdziła.