Mam nadzieje że dalej będzie lepiej, bo jestem na drugim odcinku i nie da się tego oglądać + ciąg dalszy robienia z mojej ulubionej bohaterki 1 sezonu Trish Walker idiotki stulecia, kompleks mesjasza czyni ją tak irytującą głupawa, że głowa boli przy oglądaniu.

Boże, takiej hipokryzji pieprzonej z ust praktycznie wszystkich bohaterów to dawno nie słyszałem i nie widziałem.....i to z ust samej Jess która sama mnie cholernie irytowała, idź pan w chu... z takim finałem, wybaczcie że tak ostro ale naprawdę mocno mnie wkurzył, tak jak 1 połowa na poziomie, tak 2 to jakiś scenariuszowy bałagan i chyba wyzwanie "jak dużo możemy zjebać w czasie tych 5 ostatnich odcinków", jestem rozgoryczony, zawiedziony i zdegustowany.....no i postać Foolkillera cholernie niewykorzystana i jej potencjał całkowicie zaprzepaszczony, mi akurat wątek Hogarth nie pasował, nudził mnie okrutnie i nie widziałem sensu jej wątku w fabule, już mogli sobie darować jej osobiste i miłosne dramaciki, których już w 2 sezonie miałem dość, więcej rozpiszę się trochę później :)