Czy nie sądzicie,że Martin i Alfredo trafili w odcinki 203 do rodziny Adamsów, a raczej do pani Adams?
hehe dokladnie z tym samym mi sie skojarzylo... lubie horrory:) hehe fajnie alfredo opowiadal jak widzial film i jak "garbaty lokaj o imieniu igor otwiera im drzwi.." hehe ale oczywsicie nic sie nie rozwinie bo dzis juz monita tam pojedzie i go uratuje .. hehe pozdro ;)
to jest już nas trójka:) od razu skojarzyło mi się z mortycją addams:) i w opgóle z całą to rodzinką:)
Ta właścicielka to była jakaś erotomanka, porwała Alfreda z pokoju i przywiązała go do łóżka, ale nic złego się nie stało i jakoś nie skończyli jako króliki doświadczalne, jak wcześniej mówil Alfredo. Wiedziałem, że to musi się skończyć inaczej, bo przecież Rodzina Addamsów jakoś do tego serialu nie pasuje.