No i bach.. Annie lubi takich tajemniczych gości co się potem okazują nie do końca uczciwi..
A już się cieszyłam bo nawet gościa polubiłam ... ciekawe co się okaże że zły nie do końca zły dobry...
Odcinek mi się podobał a WAM?
Mam takie same odczucia jak Ty. Osobiście byłam jedną z tych niewielu osób którzy kibicowali związkowi Auggie&Annie i później gdzieś nie widziałam żadnego faceta u jej boku. McQuaid na samym początku mnie wkurzał i w momencie, gdy zaczęłam się do niego przyzwyczajać, nawet go lubić i widzieć TEN nieistniejący jeszcze związek, to BACH!, facet okazuje się mieć jakieś szemrane interesy. Jeszcze mam nadzieję, że może to się jakoś wyprostuje, bo oni naprawdę do siebie pasują :D