Pierwszy odcinek nowej serii wyszedł całkiem nie źle.Powrót Anie do CIA i od razu dużo akcji a w finale odcinka duży wybuch i kolejne zagadki.Annie się zmieniła stała się bardziej tajemnicza,do tego dostaje ataku paniki i musi brać leki.Prawdopodobnie po zabiciu Henrego jej odwaliło.Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki
Mi też się podobał. Było sporo akcji, Annie bardziej tajemnicza :D
Zastanawia mnie ten zastrzyk. Na atak paniki robi się zastrzyk w taki sposób? mi się wydaje że to może być coś z sercem, może jednak nie wszystko się idealnie zagoiło po postrzale? Z tego co pamiętam to chyba jedna z kul przedziurawiła lewą komorę. Albo coś z głową bo miała parę wypadków, podczas których oberwała w głowę. Ciekawe. A jeśli chodzi o to gdzie była przez 4 miesiące, to wydaję mi się że leczyła tą tajemniczą chorobę. No chyba że faktycznie ma ataki paniki, po tym życiu "underground" hmmmmm
Robi się tak zastrzyki. Np. cukrzycy mają strzykawki bezigłowe, które wprowadzają insulinę do ciała pod ciśnieniem. Tylko, że jest to duuuużo droższe niż tradycyjna igła.
Wiem, że można robić tak zastrzyki. Wątpiłam czy akurat na atak paniki jest coś takiego możliwe. Jak widać po dzisiejszym odcinku nie o panikę ani żadne ptsd chodzi ale nie będę spoilerować.
"Czy akurat na atak paniki" - tego nie wiem :-)
Co do ptsd - moim zdaniem chyba trochę zbyt oczywiste...
myocarditis - zapalenie mięśnia sercowego
mam nadzieje, że nikt sie nie obrazi za spoiler :P bo to w końcu rozmowa na temat 5x01
Zakładając, że masz rację, to znaczy, że przed powrotem do pracy firma nie zrobiła jej badań :-) Może bardziej chodzi o uzależnienie od czegoś? Ukrywanie tego rodzaju problemów byłoby dodatkowym elementem mogącym budować napięcie (np. wpływ na podejmowane akcje w terenie, itp.).
Masz rację, pewnie zrobiliby jej badania. Z tym że jak teraz o tym myślę - ledwo wróciła, zaraz wariograf i w teren bo sytuacja tego wymagała. Może nie mieli czasu żeby ją przebadać? Teraz jest w innym kraju więc to nie jest możliwe. Co do rodzaju choroby, to Annie sama powiedziała o tym lekarzowi, który się nią zajął więc myślę, że to będzie prawda. Ale czas pokaże co scenarzyści wymyślili :)
Myślę, że nie kłamałaby na temat choroby lekarzowi, który w sumie uratował jej życie podaniem odpowiednich leków na czas. A co się działo przez te 4 miesiące, to na pewno sobie scenarzyści rozwiną w następnych odcinkach ;) uwielbiają takie niedopowiedzenia, które potem nagle wyskakują na światło dzienne, w odpowiednim momencie...