1. Wydarzenia z lat 80. Policjant wchodzi do domu, znajduje po kolei zwłoki. Chłopiec jakiś żyje (to był ten bliźniak?). Bo pokazane jakby był ranny. I w sumie dlaczego policjant ginie ? Trochę to dla mnie bez sensu. I tak zbrodnia wyszłaby na jaw.
2. Ostatnia scena. Myślicie, że wyjście więźnia poza mury to materiał na drugi sezon? W sumie nie wiadomo do końca kto to
Bliźniakami dwujajowymi była dziewczynka i chłopiec. I oni przetrwali. Byli dwójką wcześniej "pozbytą" się z domu Rose i wysłaną do piekła.
Bardziej mi nie pasuje to że o ile 12latek byłby zdolny kropnać przemocową rodzinkę, o tyle zainscenizowanie samobójstwa ojca w kamieniołomie jako domniemanego sprawcy byłoby dużo trudniejsze.
Co do końcówki to jaką fabułę może wytworzyć głupek o niskiej inteligencji i po co to by było oglądać? Raczej końcowe zamknięcie wątków.
Mi się wydaje, że ten chłopiec zabił ojczyma i upozorował to tak żeby wyglądało że zabił rodzinę a na końcu siebie.
Czemu policjanta zabił? Może przez to że jeszcze był w amoku co robił a we krwi był od strzałów z shutguna.
Toke zabił rodzinę. W książce lepiej to wyjaśnili. Policjanta również zabił choć już nie pamiętam czemu. Może bał się , że odeślą ich w kolejne okropne miejsce albo winił władzę , że trafili do takiego domu. A końcowa scena raczej nie zapowiada 2 sezonu. Po prostu pokazała , że pedofil uniknął kary choć w zasadzie nie rozumiem czemu wyszedł skoro policja miała nagranie