PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=772829}

The K2

Kay-too
7,5 732
oceny
7,5 10 1 732
Kay too
powrót do forum serialu Kay-too

Weteran, fałszywie oskarżony o zbrodnie wojenne, pragnie pomścić śmierć ukochanej i dlatego postanawia pomóc kobiecie, która chce wynieść swojego męża na urząd prezydenta Korei. Wkrótce zostaje ochroniarzem dorosłej córki polityka.

W mojej ocenie cały smak tej dramy robi rewelacyjna postać Yoo-jin. Do końca jej dopingowałam.

ocenił(a) serial na 7

Na wstępie zaznaczę, że mimo, że komentarz długi to nie widzę w nim spojlerów.
Mam identyczne zdanie. Może gdyby zrobili 12 odcinków to byłoby lepiej. 90% czasu nie czaiłam kto jest w sojuszu z kim i jakie tam są powiązania. Tak naprawdę dopiero 3 ostatnie odcinki są naprawdę dobre i ciężko się oderwać od komputera.
Z pomysłu można było dużo więcej wycisnąć - choćby pociągnąć wątek zaburzeń PTSD, objawów, leczenia, cokolwiek. Byłoby to ciekawym przerywnikiem od nadmiaru intryg.
Chang-wook Ji starał się i nie można mieć zastrzeżeń do jego roli, świetny bodyguard, ale też scenariusz nie daje mu zbyt rozwinąć swojej osobowości - znacznie lepiej wygląda to choćby w "Healerze".
No i muzyka, z której słyną dramy tym razem fatalna - momentami uszy po prostu bolały. Ale pod koniec jakby się poprawiła (albo mój mózg zaczął eliminować zbędne dźwięki).
A teraz zalety, bo w sumie to nie jest zła drama:
1. Realistyczne sceny walki - całkiem nieźle to wygląda zarówno u głównego bohatera jak i pozostałych. Choć pod koniec to on ze stali musi być, że konkretnie ranny nadal jest w stanie pokonać wyszkolonych, zdrowych rywali.
2. Gra aktorska - postać Yoo-Jiny (żony kandydata na prezydenta) jest ekstra, chyba jedyna postać, która od początku do końca jest konsekwentnie przedstawiona. Mam wrażenie, że to ona jest główną postacią dramy. Zagrana świetnie, choć nie była dobra to była konsekwentna - potrafiła wyegzekwować karę jak i dać nagrodę. Do gry pozostałych bohaterów też nie można mieć zastrzeżeń, a że scenariusz kulał to już nie ich wina. Tylko ten diaboliczny śmiech kilkanaście razy na godzinę to była przesada.
W tym punkcie należy też wyróżnić postać drugiego kandydata na prezydenta, jak dla mnie włożył bardzo dużo pracy w wykreowanie swojego bohatera, pojawiał się rzadko, ale grał bardzo realistycznie - przede wszystkim bycie kompletnym tchórzem.
3. Sceny perełki - o ile sama drama się dłuży to ma przynajmniej dwie genialne sceny:
a) naga bitwa ochroniarzy pod prysznicem - myślałam, że umrę ze śmiechu oglądając to xD
b) pierwszy pocałunek - szczerze? jeden z najlepszych jakie widziałam, akurat o dziwo tutaj scenarzysta wpasował się w klimat serialu i bardzo cwanie to wymyślił.
Te sceny rzeczywiście powinny zapaść w pamięć.
4. Chang-wook Ji, który sam jest zaletą :D Mało kto ma tyle uroku osobistego. Jak mu założą "koszulkę wp*erdolkę" jak w pierwszych odcinkach to nie mogę przestać patrzeć na te bicepsy. Jak się uśmiechnie przy tych roztrzepanych włosach to ja się uśmiecham jak głupia xD Jak go ubiorą w garnitur i ułożą włosy w jakąś stylową fryzurę to nie mogę się na niczym skoncentrować. Skubany, facet jest niesamowity ;) Choć nadal twierdzę, że w Healerze miał okazję się wykazać, tutaj nie bardzo.

A na koniec refleksja - jak to jest, że bohaterowie cały serial są źli i diaboliczni, na koniec włącza im się 5 min. moralności i scenarzysta tak układa fabułę, że robi nam się ich szczerze przykro? Dla mnie to magia telewizji. A jeszcze większą jest to, że uwielbiałam postać żony kandydata na prezydenta, a jego nie xD Także idę szukać mojego poczucia moralności. Może znajdę w jakiejś dramie historycznej? ;)
Jak ktoś chce obejrzeć dla Ji Chang Wooka to warto, bo gra dużo. Jeśli szuka dramy z dużą i sensowną akcją oraz ciągłymi walkami polityków o władzę to można obejrzeć, ale nie oczekujcie od niej zbyt wiele. Ja chyba bym sobie jednak odpuściła tę produkcję.

użytkownik usunięty
aniula1912

Bardzo fajny i konkretny wpis. Powinnaś dać go w osobnym poście pod filmem, bo szkoda żeby się marnował po moim.

Ogólnie zgadzam się z twoimi uwagami, aczkolwiek już słabo pamiętam dramę... z wyjątkiem żony kandydata na prezydenta :D. Uważam, że o jakości dram stanowi nie tylko dobra fabuła i głowni bohaterowie, ale właśnie ten ZŁY/ZŁA, z którym muszą się zmagać. Im bardziej demoniczny, tym lepiej.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7

To jedyny temat pod tą dramą, więc myślę, że szukając opinii ktoś i tak tu zajrzy :)

ocenił(a) serial na 10

Zgadzam się z oceną. Co do zagmatwanego wątku to dobrze że taki był bo przynajmniej do samego końca trzymał w napięciu. Chang-wook Ji - jak się na niego patrzy to depresji można dostać. Nic więcej o nim nie napiszę bo punkt 4 opisuje wszystko.

ocenił(a) serial na 9
aniula1912

Dla mnie ten serial był jednym z lepszych z Ji Chang Wookiem, więc nie wiem dlaczego by go sobie odpuszczać? Ja się nie nudziłam. Widzę, że wyższe oceny mają jakieś mdłe, romantyczne produkcje z tym aktorem typu Suspicious Partner- nie mówię, że ta drama była zła, ale było w niej tak samo wiele niedorzeczności i do tego momentami nudnawa, a w The K2 przynajmniej są dobre sceny walki. Ji Chang Wook się świetnie do tej roli przygotował, kopara opada na jego widok- wygląd, mimika, no wszystko się zgadzało, a że miał nadnaturalne i niemożliwe w realnym życiu zdolności, to inna sprawa- to miało być widowiskowe i moim zdaniem było. Wątek miłosny też ok- choć tu już bardziej niektóre sceny mnie rozwalały- np. niesamowita radość Anny z powodu głupiego ramenu z torebki lub zachowanie Ji Hae (nie wiem czy tak się to pisze), gdy ją obserwował na kamerach. Czułam czasem zażenowanie :P Tak samo ten pierwszy pocałunek- według mnie głupi. No i postać Anny ogólnie dosyć mętna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones