Mam to szczęście, że tę historię znałem już wcześniej więc od razu rzuciło mi się w oczy parę rzeczy. Mogą sobie dla umycia rąk napisać, że nie wszytko było prawdą, ale w jednej kwestii ich nieprawda jest ekhm, tendencyjna. Tak chodzi tu o Rachel Williams, przedstawioną tutaj jako niewdzięczną i interesowną osobę oraz fałszywą przyjaciółkę. Baa, nawet gdybym o niczym nie wiedział i łykał tę wersję ich prawdy jak pelikan to o i tak byłoby mi ciężką przełknąć niektóre wygibasy scenarzystów. Naprawdę ciekawe było się dowiedzieć drogi Netlixie, że donoszenie na policję na kogoś kto jest poszukiwany, okradł cię z ogromnej dla ciebie (wówczas sumy), a właśnie postuje na Insta w jakich luksusach żyje jest jakąś podłością.

Dlaczego tak się dzieje, cóż sprawa jest prosta. Rachel Williams sprzedała całą historię swojej przyjaźni z Anną HBO (jako opcję, nic jeszcze nie jest w produkcji), a Netflix ma oczywisty interes w zdisowaniu potencjalnej konkurencji, szczególnie kiedy ważą się losy jej powstania. Nie robi zresztą czegoś takiego pierwszy raz, ale chyba pierwszy raz tak bezczelnie.


A teraz kilka ciekawostek z wyjazdu do Maroka, potwierdzonych szybkim googlem:


1. Rachel twierdzi, że wyjazd do Marrakeszu to był od początku pomysł Anny i to również Anna wybrała ten drogi hotel obiecując, że wszelkie koszty bierze na siebie. Wg serialu to Rachel naciskała na ten wyjazd i hotel, a Anna się (jakby) zgodziła.

2. Wg Rachel Anna poprosiła ją by zapłaciła za zakupy w drogim sklepie (1300$) w czasie wyjazdu gdy jej karta została odrzucona. Rachel miała zasugerować, że Anna pewnie nie aktywowała zagranicznych płatności, co Anna miała potwierdzić. Tej sceny nie ma w serialu. Od tego momentu Rachel płaciła za wszystko poza hotelem mając obiecane, że pieniądze zostaną jej później zwrócone.

3. Rachel wspomina również, że powiedziano jej w hotelu, że ktoś została wylany za niedopilnowanie problemów z kartami.

4. Ponownie wg Rachel prawdą jest, że Anna nie wymusiła na niej zapłaty za hotel, ale ona sam też się nie zaoferowała jak to pokazano wiadomo gdzie bo Rachel nie chciała aby dobra zabawa się skończyła. Wymusiła to obsługa hotelu, która nie chciała jej wypuścić, karta Rachel tylko wtedy została podana kiedy wracała do domu. Wg serialu Rachel miała tam rzekomo balować jeszcze kilka dni.

5. Obsługa hotelowa miała rzekomo ją zapewnić, że jej karta nie zostanie ostatecznie obciążona żadnymi kosztami, a jedynie zablokowania o żądaną sumę do czasu uregulowania płatności przez Annę.

6. Rachel nie opuściła hotelu razem z kamerzystą, wyjechała sama. Kamerzysta został by dalej filmować Annę.

7. Dziewczyny naprawdę były w Jardin Majorelle, tylko, że prawdziwy koszt biletu to jakieś 15 dolarów. Nie 500 drodzy scenarzyści. Całą drama z tym ogrodem (gdzie na wizytę oczywiście naciskała Rachel, maniakalnie wręcz) została zmyślona przez Netflixa. Nigdzie w internecie nie udało mi się również znaleźć żadnych informacji o rzekomej żonglerce kartami i użyciu służbowej karty, zakładam, że to też zostało zmyślone.