Dzisiaj było dobre jak facet Agnieszki pytał ją gdzie mogłaby jakiegoś wirusa złapać.
I jeszcze jaki był zdziwiony: "Gdzież mogłabyś coś takiego złapać???"
Hahaha, miała w życiu stado mężczyzn i gdzie ona mogłaby coś złapać? :D:D
Jej odpowiedź była najlepsza: "choćby u dentysty"
Chyba raczej w łóżku z dentystą - to byłoby bardziej w jej stylu :D
Nie wiem czy zauważyliście, ale Agniesia i chłoptaś znowu opiekowali się dzieckiem po pijaku. Kurator na karku nic nie zdziałał, mają to gdzieś, piją i opiekują się dzieckiem. ;)
I walczą o drzewa :D
A ten ekspert od drzew miał kurtkę moro, chyba specjalnie po to, żeby się wtapiać w drzewa :D
Agnieszka taka ekolożka, ale meble skórzane w domu ma (no chyba że to skaj :), wszędzie jeździ samochodem, a powinna pomykać rowerkiem, albo autobusem :)
Ona nie jest zwykłym ekologiem! Ona jest PREZESEM FUNDACJI - jak to uwielbia podkreślać.
i piarowcem kliniki własnego ojca, redagującym GAZETKĘ EL-MEDU, oszałamiająca kariera
Ale mieszkanie i samochód ma. Czyżby prowadzenie tej gazetki było takie dochodowe?
Mieszkanie jej kupili Koniaczki, co do samochodu nie jestem pewna, ale przeciez tatuś na pewno dał jej niezłą pensję, w końcu to taki fachowiec, niemal jak Feli
no ale przecież to taki "prawdziwy" serial o "prawdziwej" rodzinie, mówiący o losach "zwykłych", "szarych" ludzi...I wish
Nie zapominajcie, że Agniesia z doskoku pisuje w Brukowej - właśnie od tego tytułu wszystko się zaczęło!
Oj tak, ale pamietam jak Olka prosiła koniaczków żeby dołozyli sie do mieszkania jej i Norberta bo chcą kupić ale odmówili im pomocy...
Pewnie przez Norberta, bo oni wtedy strasznie się bali, że Olka (lat 22 czy 23) się wyprowadzi.
To było w zeszłym sezonie, a z niej raczej już stara kobyła pod 27 lat, jak nie więcej.
btw, szkoda, że nie kupili tego mieszkania, bo było by teraz o co drzeć koty. ;)
Gdyby miała skończyć studia w terminie, to by miała 27, ale przecież wcześniej studiowała jeszcze anglistykę. Ma 28-29, jest trochę starsza od aktorki.
A to nie było tak, że w którymś sezonie scenarzyści pomylili się i ominęli jeden rok jej edukacji? Powiedzmy, że jeden sezon skończyli na 6. klasie, a w kolejnym, po wakacjach, Ola była w 8. klasie - podaję jako przykład, bo nie pamiętam, na którym etapie jej nauki to było.
Nie wiem, ale to nie ma specjalnego znaczenia dla akcji. Zresztą niespecjalnie podkreślano, czy jest w 6 czy w 7, bo niby jakie to ma znaczenie. Z pierwszych studiów wyleciała po I semestrze i to miało znaczenie dla akcji.
To o czym pisałam wyżej dzieje się w odcinkach 1998-... wiec to jest sprzed trzech lat.
Aha, i jeszcze ponad wszelką wątpliwość: wirusem typu C można się zarazić głównie przez seks analny (praktyki sado-maso), podczas normalnego współżycia jest nikła szansa zarażenia.
Niezłe ZIÓŁKO z tej Agi, niby Lubicz, a tu takie szydło z worka wypada. ;)
Myślicie, że scenarzyści wymyślą tu jakąś chorobę przy okazji badania ? :) A może raczej romans z wdzięcznym biorcą szpiku ? Bo związek z Lesieniem jest jakiś taki na doczepkę, jakby ten facet służył tylko do wysłuchiwania Agi marudzenia, nic się między nimi nie dzieje, więc może wpadnie w szpitalu nowy żigolak ;) Wdzięczność to takie silne uczucie :)
Romans z biorcą byłby OK, zważywszy na to, iż pomiędzy dawcą a biorcą zawiązuje się pewnego rodzaju więź braterska, staną się poniekąd rodziną, a stąd już o krok do kazirodztwa.. ;)
Ola super kurator, a nie widzi patologii u własnej siostry - że Zosia co miesiąc ma nowego wujka :D
To naprawdę dziwne, że dotąd Aga nic poważnego nie złapała. Niechby wykryli u niej podczas tych badań jakiegoś syfa :D
Raz tylko złapała mononukleozę - od starego wielkiego pisarza Vujkovicia. Na początku nie chciała się przyznać rodzicom, że to od pocałunków z nim i powiedziała, że po prostu pili z tej samej filiżanki.
Aga i Vujkovic nawet byli zaręczeni.
Jednak nic z tego nie wyszło po tym jak Agnieszce zachciało się pewnego dnia przespać z synem Vujkovica :D
To dziwne, że nikt w rodzinie Lubiczów nie widzi jaka ona jest naprawdę. Oślepli wszyscy czy co?
Znam osobiście kobiecinę której córka już w liceum dorabiała w agencji towarzyskiej, a kolejnych "stałych" facetów zmieniała średnio 3-4 razy w roku. No i co z tego, mamusia do tej pory uważa ją za prawie świętą która ma po prostu pecha do mężczyzn :D
Obecny związek Agi trwa już zdecydowanie za długo, a na horyzoncie jak na razie nie pojawił się żaden adorator. Bardzo możliwe wątek wirusa wprowadzi jakiegoś nowego kawalera w życie Lubiczówny :)
Mają wspólne tematy, może by coś z tego wyszło gdyby tak nie odstawał od tych pięknych i bogatych byłych. ;)
Mnie ten kolega od drzew lekko "niepokoi" ;) No ale Aga jest nieustraszona, z niejednego pieca chleb jadła :)
To może romansik z tym kolesiem, do którego przyszła z "aferą"? Ten rzecznik jakiś ^^
Z tym kolegą to już się za długo znają. Gdyby miało coś wyjść, to wylądowaliby w łóżku 100 odcinków temu ;)
Może Agnieszka w trakcie tego śledztwa dotyczącego wycinki drzew, wykryje międzynarodową aferę :D
Np. że wycięli te drzewa w parku, bo chcą tam budować tajne więzienia CIA
Też mi się wydaje, że może np. dostawać jakieś pogróżki. Wynajmie detektywa Bogdana, żeby zajął się tą sprawą i małego Pedra do zlikwidowania zbójów xD
Ja obstawiam, że Kalisiak się zakocha, ale Aga nie będzie go chciała. By zasłużyć na jej względy facet zapisze się do którejś z organizacji ekologicznych i będzie się przykuwał do drzew. Przypadkiem trafi na tych robotników z pierwszego odcinka bieżącego sezonu. "- To pan, szefie". "- Tak, ale moim jedynym szefem jest me serce!".
I zapisze się na kartach historii Klanu jako kolejny kochać Agnieszki, kolejny wujek Zosi - rodzina się rozrasta xD
może tak być :) Aga się powinna spiknąć z Pawłem z MjM, pod względem ilości i długości związków są bardzo zbliżeni
No tak z tym, że Paweł to taki hulaka, a Agnieszka kreuje się na poważną panią ekolog, dziennikarkę i matkę xD