Przychodzi zięć.
Babcia: - Herbaty zaparzę.
Przylatują kosmici.
Babcia: -Herbaty zaparzę. A zielonej, zielonej.
Scena II
Lubicz: Kasiu, dokąd idziesz?
Kasia: Na pocztę. Wysłać pit.
Lubicz: Ojojojojojojojojojojojoj. Zapomniałem. Poczekaj. pójdę z Tobą.
W tym serialu jeszcze tylko pinokia brakuje. Taki drętwy. -.-