Akt I:
Wacek: Może jednak mogę pani jakoś pomóc...
Barbara: Dajcie wy mi wszyscy święty spokój!!!
Wacek: Ma pani na myśli facetów, prawda?
Barbara: Nie, znajomych Moniki Ross!!!
;)
Oj, biedna mała Basia. Rafalski jej nie chce. Chlip, chlip.
Kurde, ale buty to ona ma fajne!
Momentami było widać jakim jeździ autem. Nie był to samochoód "noname" tylko MERCEDES, jako jedyna w serialu jeździła jakimś autem. ;)
tylko szkoda, że się zepsuł :)
Rafalski kiedyś jeździł dobrym Mercem (chyba W126) ale oczywiście z pozaklejanym logiem.
alez Wac ma grzywe!! dzisiaj znowu ja pokazal w domu pogrzebowym. a szefowa-grabarzowa wyraznie miala na niego ochote az mu przejechala erotycznie lapa po klacie. ale on juz nie dla niej bo Barbara mu sie oddala!
Mdli mnie od klanowych romansów.
Nie dość, że ta żenada z Barbarą Botoks i beznadziejnie zakochanym od pierwszego numerka Wacem, to jeszcze wielki come back Areczka i jego pijackie wyznania. Do tego tragiczni słodko pierdzący Bożenka i Miłosz, których ratuje już chyba tylko Marta (gdyby nie waliła smutów o tym jaki z Miłosza idealny facet....), Julia z Cyrkowcem, podrywacz Rutka, Zyta mizdrząca się do każdego gacha, Paweł, któremu nagle zachciało się skoku w bok...itepe, itede,
Wątki romansowe w Klanie są po prostu odpychające. Jedyne względnie normalne pary to Ela z Jurkiem i Feliks z Moniką. Reszta to jakaś patologia :D