Nie wydaje się Wam, że ciocia Basia znów zrobi Rafalskiego w bola? Swoją drogą bardzo cienki z niego psychoanalityk/psycholog/psychiatra ( nie wiem jaką ma dokładnie profesję, ale w każdym bądź razie "lekarz od głowy"), że zaufał jej od razu i nie widzi, że Basia znów coś kręci a syn czuję ogromną zazdrość o niego. Cóż, albo naiwność twórców, albo szewc bez butów chodzi.
Psycholog-psychoanalityk, bo on jest po Wydziale Psychologii, psychiatra to lekarz, po Akademii Medycznej, który zrobił specjalizację "od głów" i zajmuje się cięższymi przypadkami (jak Norbert). Właśnie dlatego nigdy nie widzieliśmy Rafalskiego w szpitalu czy w kitlu.
A co do meritum? "Szewc bez butów chodzi". Najtrudniej analizować samego siebie.
Dokładnie. Tzn. prawie, bo psychoanalityk to raczej psychoterapeuta po szkole w nurcie psychoanalizy ;) Psychologię kończy się ogólnie z dyplomem psychologa. Żeby być psychoterapeutą niekoniecznie trzeba być psychologiem ;)
A mnie to dziwi, że taki "wybitny" psycholog z taką łatwością daje się manipulować tej babie. Abstrahując od tego, że ponoć 8 lat temu zostawiła go z długami, z dnia na dzień wróciła i wszystko ma być jak dawniej... To, że ta kobita znowu zrobi z niego wała, jest więcej niż pewne :)
Wychodzi na to że wzdychał mi marzył o jej powrocie przez te wszystkie lata skoro gra teraz "pierwszą naiwną". A raczej pierwszego. :D
może mu się spodobało, że raz jakaś kobita jego "wyruchała" ;p
zresztą on lubi się dzielić, z Jackiem zwłaszcza: Beata, żona jego też Jackowi kopsnęła, z Agatą flirtował, Karolina... a nie, Karolina to jego córka akurat ;p obaj są dobrzy...
Jacek zrobił dziecko tej Karolinie, ale poroniła. A gdy związał się z Donatą, wtedy Beata romansowała z Rafalskim.
Była żona Rafalskiego wyszła za brata Jacka i chyba mieli dziecko.
Jacka i Rafalskiego dużo łączy :P
Normalnie Moda na sukces :D:D
no tak, mówię o kobietach, które ich łączą :D
aaa i jeszcze Donata, też ją chyba obaj obracali albo próbowali przynajmniej :D
Paweł nigdy nie powie Krysiu tylko wiecznie Krystyna i Krystyna.
A Krystyna nigdy na tą swoją koleżankę nie powiedziała Ala tylko Alcja.
Ela nie mówi Jurek tylko ciągle Jerzy, Jerzy i Jerzy
Elita :D
Elyta ;)
Ale poczekajmy, kryzys i ich dopadnie.
I wtedy np. Koniaczek będzie się upijał tanim winem i wołał "Kryychaa, k... mać, gdzie ta j...na kaszanka bo żreć mi się chce !!!" :D