No właśnie, wciąż tylko Arkadiusz mówią.Przecież tak nie mówi się w życiu codziennym.Ciekawe
czy do Ryśka też mówiła - Ryszardzie. A swoją drogą - może w chwili uniesienia wzdychała - och
Arkadiuszu.
Jego żona do niego mówi "Arek", więc nadzwyczajnie przesadzasz i szukasz dzióry w całym.
Tylko Barbara Botoks ciągle mówi do swojego męża "Piotrze" :D A Grażyna zawsze mówiła po prostu Ryśku, więc trochę się czepiasz ;)
Bo Arkadiusz to wyższe sfery, a Ryśku to Ryśku, Graża po zgarnięciu miliona poszerza horyzonty
Hahahaha :D Dokładnie :D
Poza tym, Arkadiusz to wielki kompozytor, muzyk i w ogóle och i ach ^^
ale ten arek to prostak. powiedzial grazce ze jej zaplaci za chate a ona na to ze nie ma po co po tym co sie stalo a on na to : nie mieszajmy tych dwoch spraw. biedna graza, myslala ze to bedzie piekne uczucie, zapomniala o nieboszczyku a dla dziadka to tylko ''sprawa''