Po śmierci Ryszarda, Michałek pretenduje do miana "największego frajera w klanie". W tym
serialu to ludzie lubią wychowywać bękarty i inne dzieci spłodzone to z jakimś przestępcami
czy coś.
Gdyby mnie spotkało coś takiego, to tej "żony" nawet w sądzie nie chciałbym oglądać. A co dopiero jeszcze jej pomagać czy wybaczać.
Ja wczoraj hipotetycznie spytałam męża jak on zachowałby się na miejscu Michała w takiej sytuacji... Odpowiedział,że zostałoby mi z domu to w czym wyszłam... Więc zastanawiam się, skąd w tych serialach takich facetów jak Michał dobierają...
wiadome to było, debil i tyle. Zona go zdradza z kur.iarzem, przynosi mu czyjegoś bachora, jeszcze cały czas mu sajgon robiła i go oskarzała o wszystko a tera będzie pikna para, pewnie małżeństwo odnowia:)
Jezeli tak zrobi chce abys wiedziala, ze zawsze znajdziesz schronienie w moim domu. Pomoge tobie.
No akurat napalona wychowuje własną córkę spłodzoną z przestępcą, ale poczytajcie może spojlery - według nich okaże się niebawem, że Rutka nie jest jednak ojcem dziecka Zytki i się zacznie komedia: pułkownik z Jurkiem knurkiem zaczną sklejać to małżeństwo - nawet nie sprawdzą czy Michał na 100% jest ojcem dziecka.
No tak , można się było spodziewać takiego "zwrotu akcji". No to dla Michała najgorszy możliwy obrót sprawy. Bo jak teraz zostawić tę ... skoro jest się jednak ojcem dziecka.
To zabawne, ale to samo pomyslalem, kiedy przez pare dni ciebie nie bylo i nie czytalem twoich wpisow.
Ale co to za happy end, kiedy z poczucia obowiązku względem dziecka zostaje sie z człowiekiem, który nas zdradził?
No tak, ale Michał moim zdaniem nie przestał kochać Zyty i to nie będzie tylko z poczucia obowiązku, bo zależy mu na niej nadal, pomimo zdrady. Nie rozumiem go co prawda, no, ale cóż.
A ja bym wybaczył. Jak się kogoś kocha, to wybacza się najpoważniejsze błędy i wcale takich ludzi nie uważam za frajerów. Ci, którzy tak się naśmiewają chyba nigdy na poważnie się nie zakochali a się wymądrzają.
Przede wszystkim jak się kocha to się nie zdradza... resztę dopowiedz sobie sam.
Różne okoliczności trzeba wziąć pod uwagę, może to tylko chwila słabości. Każdemu zdarzają się błędy.
Ale to ciężko nazwać chwilą słabości, bo to nie był jednorazowy wybryk, ona prowadziła to dość długi czas, przy tym traktowała Michała jak śmiecia, rozważała rozwód i gdyby nie to, że Rutka ją olał miała by Michała głęboko... i na pewno by nie żałowała swojej decyzji. No, ale to, że się zejdą było bardziej niż pewne, on jej wybaczy, ona będzie przez jakiś czas udawać dobrą żonę, a potem to już pewnie wszystko wróci do normy i znowu będzie fochy strzelać.
Dokładnie tak samo myślę...Pewnie, że każdemu zdarzają się błędy. Ale miłość to miłość, jest albo jej nie ma...
Bo prawda jest taka ze zytka ma niezle naje.... w bani. Ojciec pulkownik jej tak zryl czerep. Baba ma 30lat prawie,a zachowuje sie i jeczy jak 15letnia gowniara:(:(:(
"Chwila słabości" to raczej nie była. Ale zawsze Zytka może powiedzieć że Rutka ją "opętał" i "nie była wtedy sobą" :D
Nie ma takiej miłości która przezwyciężyłaby takie upokorzenie i ugodzenie dumy męskiej.
Ja bym wykopał ją z domu tak jak stoi a reszte jej rzeczy wywalił przez okno.
I jeszcze podjechał pod teściów by im obić mordy za to że córkę na k... wychowali !
podpisuje się pod tym obiema rękoma, dodam, że Zytka przez swoją niewyjściową twarzyczkę jeszcze bardziej dramatyzuje ten wątek...
Ponoć szedł z Armią Czerwoną na Berlin a po drodze dymał co się dało - baby, kozy, krowy przy tym zadając straszne tortury.
Więc to będzie dziecko Krasnajarmieńskie.
Ale wymyślili niesamowity zbieg okoliczności po to by pokazać Zytce grupę krwi Rutki :)
Czyli co, Michał został ojcem korespondencyjnie ? :D
No co ty nie masz wypisanej grupy krwi na swoim samochodzie?:D
W przyszłym tygodniu Michał ma zamieszkać z Zytka i teściową (która nawiasem mówiąc z jego koszul będzie robić szmaty do podłogi- w zwiastunach podali). Ja rozumiem, że mozna wybaczyć zdrade, jak się kogoś kocha, ale wydaje mi się, że jest to jakiś długotrwały proces, a Michał od razu przyjmuje wiarołomną żonke z teściową pod swój dom. Ciekawa jestem czy ci aktorzy maja poczucie obciachu grajac takie rzeczy
Ci aktorzy mają poczucie pewności regularnego wpływania kasy na konto, a to potrafi wygrać z każdym obciachem ;)
Co do grupy krwi - moi koledzy jeżdżą w rajdach terenowych i jakoś nic sobie jeszcze nie ponaklejali. Chyba nie oglądają odpowiednich seriali ;)
A biedny Michał już teraz nie ma wyjścia - skoro dziecko nie jest Rutki to Zytka w sumie cierpiała za niewinność, bo co to tam te parę zdrad ... :D
Żadna sensacja , ale za to jaki "szczęśliwy" zbieg okoliczności. Bo inaczej to pewnie okazałoby się że Rutka nie jest ojcem dopiero po rozwodzie ... i porodzie.
Seriale składają się ze zbiegów okoliczności.
Ale ojcem może być ktoś trzeci, zgodnie z przysłowiem gdzie dwóch się bije - stawiam na Jeremiaszka.
A może to dziecko to pogrobowiec Rysia ? Mógł przecież wpaść kiedyś do Zytki zlew przetkać czy cośtam cośtam :D
Jak to było w tym starym kawałku ? : "bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trza wezwać fachowca" ;)
No właśnie - to że wykluczyli Rutkę to nie znaczy że dzieciak jest koparkowego - w końcu on też był wykluczony, Jureczek już sugerował herr Oberstowi, że może Rutka wykorzystywał Zytkę jako łapówkę dla biznesowych klientów - a herr Oberst się oburzył - "moja córka jest uczciwa" - tak uczciwa!!!!! - mąż ma takie rogi, że mógłby nimi dziury kopać bez używania swojej koparki.
Zawsze wchodze tutaj poprawic sobie humor :) Czytając komentarze oczywiscie i zawsze się usmieje.
A co do Zrytej to powiem ze sie zgadzam z tym co ktos napisał wczesniej,gdyby Rutka jej nie olał to by miała Michała daleko w dup......pokazała to nie raz a on jak taka pierdoła łaził za nią ,Zytka zrobiłem obiad Zyta:nie mam ochoty pojde spac(jestem wkur...bo kochanek mnie olewa a ja jestem z nim w ciazy).Pozatym dziwne jesli sie okaze ze to jednak Michała z tego co pokazywali ciagle ją głowa bolała :))
Coś tam mówiła ostatnio do Michała z nadzieją w głosie "ale wtedy był ten jeden raz, pamiętasz ?" :D
Pewnie teraz pluje sobie w brodę że się przyznała za szybko do zdrady.
A że Rutkę chciała złapać na dziecko to więcej niż pewne.
A ciekawe skąd Rutka wie że to nie jego dziecko ? Czyżby miał przecięte jajowody ?
To czemu od razu nie powiedział prawdy ?