Z origami Agnieszka dowiedziała się, że jej ukochany Janusz "odszedł" do swojego domu.
Fajny dom, oboje z Zofią w dwupokojowym mieszkaniu, bądź co bądź niewielkim jak na Klan mieszkaniu, a tutaj Dom jak malowanie, gdzie wiatr nicości hula po pokojach:)
Dziwne wybory bohaterów serialu, gnieżdżenie się w ciasnocie, a dom pusty stoi....
p.s. oraz mój konik "Między Bogiem a prawdą" scenarzyści i aktorzy naprawdę są całkowicie odporni na nauki gramatyki a szkoda..
Być może chodzi o sąsiadkę , nie dziwię się Januszowi , wytrzymać z taką to już heroizm , a może takich być więcej.
Może Zosia ma bliżej do przedszkola, Aga do prac itd. ;) Ale to istotnie dziwaczne.
a jak sie mowi poprawnie "Między Bogiem a prawdą"?
Aga to jest siostra milosierdzia albo raczej superman. uratuje kazdego i wszystko: drzewa, kolege wyrzuconego z pracy, dziecko z bialaczka, a nawet swojego fagasa. Agnieszka to nasza bohaterka narodowa!
Poprawnie jest "Bogiem a prawdą" :) Ale już tu kiedyś się rozpisywaliśmy o błędach językowych w "Klanie" :)
Prof. Miodek wytłumaczy: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/442105,jan-miodek-wszem-wobec-bogiem-a-pr awda,id,t.html?cookie=1 :D
Janusz w ogóle nie przypomina tego roześmianego Jacka Przypadka z Lokatorów, w ogóle Lesień w tej roli jakiś ciapowaty.
Co do tego szpiku, to nie wiem, dlaczego teraz w serialach pojawiają się przeszczepowe wątki. Serce Janusza w NW, Serce Magdy w MjM i szpik w Klanie. Oczywiście, dziwnym trafem, przeszczepy są organizowane w gronie niespokrewnionych ze sobą znajomych. O ile z sercem sprawa (jedynie) graniczy z cudem, to znalezienie bliźniaka genetycznego (spoza rodziny), od którego można pobrać szpik wśród znajomych i dodatkowo ustalenie, kto był dawcą/biorcą, to już nawet w kategoriach cudu nie można rozpatrywać ;)
Chcą pewnie zachęcić ludzi do oddawania szpiku lub po śmierci swych organów.
To pewnie taka misja społeczna.
Nie no, serce mamy tylko jedno, więc nie można go oddać. Jak jest potrzeba to zazwyczaj, jakkolwiekby to nie zabrzmiało, trzeba czekać na trupa. Więc trudno o spokrewnionego dawcę.
Serce trzeba pobrać od żywego dawcy. Takie, które już nie pompuje krwi, jest bezużyteczne. Dlatego pobiera się je od osoby, u której stwierdzono śmierć pnia mózgu ;)