Rysiek przychodzi styrany z roboty. Na powitanie słyszy starą regułkę Grażynki: umyj rączki. Oczywiście Grażynka swój apel kieruje później również do dzieci. Bożenka buntuje się i mówi rodzicom,że idzie najarac się ze swoim kolegą Karolem. Grażynka jest zdruzgotana. Dzwoni do Eli,by pomogła jej skontaktowac się z Rafalskim. Grażynka zdobywa adres psychologa. Grażynka idzie do Rafalskiego, błaga go o pomoc. Ten pijany dobiera się do Grażynki. W tej chwili do gabinetu Rafalskiego wchodzi Beata z Jasiem. Jasio doznaje wstrząsu,widząc giglającego Grażynkę ojca.
Beata zabiera Jasia na Sadybę. Tam ciocia Stasia w pośpiechu przygotowuje dla chłopca pielmieni i parzy czaju. Jasiu łamie zęba, gdy twardy kawałek przysmaku cioci Stasi dociera do jego buzi. Stasia jest załamana, nigdy nie spartaczyła pielmieni. Ela wyrzuca ciocię Stasię z Sadyby i każe przesłac na konto Beaty pieniądze na dentystę. Stasia biegnie do Jeremiaszka, który zapomniał wyłączyc gaz w mieszkaniu i wyszedł z domu. Gaz wybuchnął i wszystko spaliło się. Odcinek konczy się w momencie, gdy ciocia Stasia siedzi na ławce w parku i znajduje 50 zł.
Stasia zapomina o Jeremiaszku i wyrusza na balety do zaprzyjaźnionego klubu seniora.