Czy jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć o co cho?
Uwaga spoiler Uwaga spoiler Uwaga spoiler Uwaga spoiler Uwaga spoiler
Kasia pojechała na koncert, wbrew zakazowi mamy, wykoleił się pociąg i zginęli jej koledzy. Skąd
wniosek, że słuchanie mamy chroni przed wypadkami? (Kasia sama tak powiedziała, że teraz
będzie słuchać mamy)
Gdyby posłuchała mamy, poszła do koleżanki i tam zginęła z powodu wybuchu gazu - czy wtedy
jej rodzeństwo doszło by do wniosku, że nie należy słuchać mamy?
Wszystko miało by sens, gdyby pojechała na koncert i tam były problemy, bo małolaty się
stratowały, pobiły, albo gdyby to małoletnie fanki u4love wykoleiły pociąg. Ale wykolejenie się
pociągu i wypadek były kompletnie niezależne od koncertu i dotknęły również tych, którzy jechali
do Łodzi w innym celu. Ich też pokarało za niesłuchanie mamy?