Obawiam się tylko, że niezbyt trafnie ulokował swoje uczucia, bo Julia to cwana lisiczka. Tacy jak on przeważnie skazani są na cierpienie, w odróżnieniu od drani. Bardzo jestem ciekawa jak ten wątek dalej się potoczy. W każdym razie Krzysztof Tyniec i postać przez niego odtwarzana to niewątpliwie duży atut tego serialu.