To bylo dobre. ale kasia mu pomagla.

Ale potem naskarżyła Grażynce: "Mamo, mamo - Maciek znowu ospermił klawiaturę !"

Najlepsze bylo jak rysiek nie polaczyl sie przez kamerke internetowa,a maciek szukal go za monitorem i wolal "tatus, tatus gdzie jestes"

"Najlepsze"? - Moim zdaniem - NAJGORSZE. Z chorej osoby scenarzyści klanu robią w pewnych momentach ubezwłasnowolnionego i budzącego niestety śmiech chłopaka. Problem osób chorych na zespół downa został tutaj pokazany w najgorszy z możliwych sposobów - praktycznie ten chłopak nie ma możliwości nawet na ułamek samodzielnego życia. W początkach lat 90-tych mieliśmy serial USA(zapomniałem tytułu), gdzie chłopak z zespołem downa nazywał się Corky Thacher - ale był on i jego choroba o całe lata świetlne lepiej i bardziej zrozumiale pokazany niż postać w klanie. Corky żył w miarę normalnie i był w miarę samodzielny - u nas kiedy bohater z klanu pójdzie do Oli, albo spóźni się do domu wynosząc śmieci, Rysio od razu dzwoni na policję. Dalej perypetie miłosne Corkiego były pokazane normalnie, a nie to co w klanie pokazano kiedy nasz bohater zakochał się w Kamilce czy Martynce. Nic dziwnego, że postać Corkiego budziła w widzach zrozumienie, wspólczucie i szacunek, a wysiłki scenarzystów klanu powodują, że z chłopaka niektórzy mają ubaw, kręcą chamskie filmiki na You Tubie itp.

Tylko, że aktor grający Corkiego (serial nosił w Polsce tytuł Dzień za dniem) do końca życia mieszkał z rodzicami, nie był nigdy z dziewczyną (Corky się nawet ożenił) itd. Był bardziej podobny do Maćka niż do swojej postaci.

Generalnie Klan zrobił wiele dobrego dla postrzegania takich osób, teraz się je widuje na ulicy, w autobusach, w sklepach itd. Wcześniej siedzieli w domach, bo rodzice się wstydzili ;/ Więc w sumie tu mamy plus dla Klanu - ale, jak zawsze, tego klasycznego Klanu, sprzed 2002-2003 r. Teraz, niestety muszę się zgodzić, wygląda to żałośnie. Ale też to nie wina scenarzystów. Aktor grający Maćka nie radzi sobie - tak, nie będę na siłę poprawny politycznie i po prostu to napiszę - jąka się, ma strasznego zeza itd. Widać, że chłopak nie poradziłby sobie sam, widać, że zawsze będzie potrzebował opieki. Teraz ma mieć wątek muzyczny, ale to już mega na siłę, nawet super geniusz nie nauczy się naprawdę dobrze grać na instrumencie muzycznym po 15 roku życia.

Maciek z wiekiem staje się coraz bardziej upośledzony, co widać gołym okiem.
Czy zamiast na jakieś zajęcia, terapie, rodzice aktora skupili się tylko na jego graniu w serialu zamiast pracować nad nim ?

dajcie spokój maciek to fajny men, nie to co ''cnotka niewydymka''Jacuś

Jacuś dyma nawet trupy !