Ha, ha - on już opracował zabójcze akordy na klawiaturze pianina - niedługo je wypróbuje na Szopińskiej - bach, bach i Szopińska rozmazana na ścianie, wchodzą Ryśki, a nasz pianista zeskrobuje ją ze ściany. Ryśki: "Coooo się stało?" Pianista: "Ja jestem pełnoletni".