Trzeba przyznać , że świetnie się wykazał śledząc Andżelikę . Lornetka się nie przydała ,bo nie zauważył
, że to sztuczny brzuch i to w dodatku mało naturalnie umieszczony. Po za tym nie pomyślał by
pośledzić ją dalej -może kamuflaż jakiś w szkole rodzenia:) Bolek jest bardziej rozgarnięty od tego
Miłosza choć czasem za bardzo się zakręca.
Przydała się. Przecież wiadomo, że jak stoisz 30 metrów od bramy, to nie widzisz, kto wychodzi z domu. Lornetka w takim momencie jest niezbędna. Ja zawsze noszę przy sobie minimum trzy :P