Ostatnio z nudów obejrzałem parę odcinków tego serialu i rozwala mnie to jak ta jego żonka i teść jadą po nim żeby zmienił pracę.Wkurza mnie to bo sam jestem robotnikiem i czuję się upokorzony.Niestety taka jest prawda i trzeba przyznać że to w im w tym serialu wyszło.Ludzie zapominają dzisiaj o wartościach w życiu i patrzą tylko na trofea.Już nawet nie gadam o tym że w dzisiejszych czasach o pracę ciężko nawet jeśli ma się pełne CV i dwa kierunki studiów.Dla mnie to czysta propaganda i wkurza mnie to niesamowicie.
Akurat te kwestie o "pracy na koparce" zostały włożone w usta najbardziej pustej, głupiej i zołzowatej postaci w serialu, co tylko podkreśla jej próżność... A wspominałam, że ta aktorka gra fatalnie nawet jak na klan, a maniera w jej głosie wkurza tak samo jak ona sama. Wniosek? Nie ma się co przejmować scenarzyści tylko budują nową postać... pustaka.
To Ty nie wiesz, że w wywiadzie dla ostatniego dodatku telewizyjnego do Super Expressu p. Magdalena Stam powiedziała, że niedługo pewnie wyjedzie robić karierę do USA i że już ma tam nauczyciela aktorstwa. Najlepsze jest to, że ja wcale nie silę się na żart, choć gdybym tego nie wiedział, to bym nie uwierzył.
@ Extrem61 - Nie będę na silę poprawny politycznie i wprost napiszę, że też wolałbym się związać z kobietą pracującą w np. Banku niż z kasjerką z Biedronki. Ale to tylko jeden z wielu, wielu czynników, który bym brał pod uwagę przy wyborze. Człowieka ocenia się na podstawie jego zachowania, myśli itd., nie papierków.
"To Ty nie wiesz, że w wywiadzie dla ostatniego dodatku telewizyjnego do Super Expressu p. Magdalena Stam powiedziała, że niedługo pewnie wyjedzie robić karierę do USA i że już ma tam nauczyciela aktorstwa. Najlepsze jest to, że ja wcale nie silę się na żart, choć gdybym tego nie wiedział, to bym nie uwierzył."
A niech jedzie... zagra w kilku filmach "dla dorosłych"i wróci (oby nie :P)
Coż, czasem się różnie w życiu układa, a i z pracą bywa różnie. Chociaż sama szukam w pierwszej kolejności czegoś biurowego... potem patrze na resztę.
Mnie to też drażni, bo po pierwsze: wiedziała z kim się wiąże, po drugie: nie uwłacza ludzkiej godności bycie z kimś, kto pracuje fizycznie. Ja przez okres swojego studiowania ciężko pracowałam fizycznie, żeby zarobić na opłacenie studiów i na życie. Nie czułam się przez to gorsza, mało tego, dopiero wtedy nauczyłam się traktować ludzi z większym szacunkiem. Nie należy się przejmować Klanem i ich wzorcami, bo taki Michał pracuje ciężko i utrzymuje dom, a taka Olka szósty rok studiuje i biedaczka licencjat dopiero pisze. To dopiero ewenement :) pozdrawiam.