Nie, mieszkanie po sp. Ewie odziedziczył Maciek, ale prawo do rozporządzania nim - i nawet nie do jego 18., tylko na stałe, bo on chyba nie ma pełnej zdolności do czynności prawnej, został sądownie ubezwłasnowolniony, a po prostu nie pokazano nam tego na ekranie - mieli jego prawni opiekunowie, czyli Grażynka i Rysio. I to prawo wykorzystali. Sprzedali tamto i swoje z trzech pierwszych sezonów i kupili to - większe. Następnie, ładnych kilka lat później, kupili też to, w którym teraz mieszkają Ola i Norbert. I mają prawo je dać komu tylko zechcą. A chcą Bożenie, co jest dość rozsądne (ja na miejscu Bożeny miałbym wątpliwości, bo tak mieszkać tuż obok rodziców...).

Tylko, że skoro sprzedali mieszkanie Maćka to chyba jemu też się coś należy. Do końca życia nie będzie z nimi mieszkał. Wiem, że to tylko film, ale w normalnym życiu też tak jest; że jak ktoś jest niepełnosprawny to już nic mu się nie należy i nie jest traktowany na równi ze zdrowymi osobami. Bożenkę zapisali na tańce, wyjeżdża na wakacje a Maciek jak coś chce to musi pomóc Ryśkowi w robocie. No to chyba coś jest nie tak...

Będzie z nimi mieszkał do końca życia. Niepełnosprawność niepełnosprawności nie równa. Ktoś na wózku może i powinien się wyprowadzić od rodziców, ktoś bez ręki też, ktoś ślepy czy głuchy zazwyczaj również. Maciek nie. Jak Ty to sobie wyobrażasz? Nawet zakładając, że nie będzie musiał pracować (będzie miał rentę inwalidzką) - przecież on nie jest nawet w stanie sam sobie zrobić zakupów, ani pobrać tej renty w konta z bankomatu. A nawet jak by pobrał, to by jej długo nie utrzymał, cwaniaków na świecie każda ilość, niejeden sprzeda mu kolumnę Zygmunta albo, nie wiem, wywoła ducha biologicznej matki za tą forsę. Taka jest prawda. Grażyna i Ryszard też pewnie by woleli, by się wyprowadził, ale widzą, że to nierealne.

Dla porządku też dodajmy, że Bożena sama się zapisała na te tańce, a Maciek pomaga czasem Rysiowi w robocie, bo chce, nikt go nie zmusza ani nawet nie namawia. Ponadto Boża ma taniec, Maciek pianino - i to na jego próby rodzice patrzą z większą dozą akceptacji.

Sama się zapisała, ale raczej za darmo jej tam nie uczą. Kupują jej stroje, które tanie nie są. Zazwyczaj jest tak, że rodzice nie przeżywają dzieci, więc nie wiem czy tak do końca życia będzie z nimi mieszkał. Ludzie on ma 19 lat a traktują go jak 5-cio latka! To, że nie ma takiej świadomości co się wokół niego dzieje nie znaczy, że ludzi z zespołem downa można traktować jakby zupełnie nic nie rozumieli.

Ma 19 a zachowuje się jakby miał ile?

Ludzie z zespołem Downa zazwyczaj nie przeżywają rodziców, krótsza długość życia to jeden ze skótków tej przypadłości.

Kwestia opłat za szkołę Bożeny była omawiana setki razy na ekranie, dziewczyna z reguły musi naprawdę ostro się tych pieniędzy domagać (zresztą Marta, ta nauczycielka, też mówiła, że będzie jej załatwiać zniżki).

to mieszkanie nie było czasem po Czesi?

Owszem to było mieszkanie Czesi i Darka, które Rysiek z Grażynką od nich kupili, kiedy tamci przeprowadzili się do domu.

Przecież On nawet nie zostaje sam w domu, a miałby mieć mieszkanie? To nawet ta najmłodsza czasem go pilnuje..osoby z zespołem downa to już niestety zawsze będą wieczne dzieci.. chcąc nie chcąc.. mogą być mniej czy bardziej samodzielne, ale na niektóre rzeczy się nie poradzi..

Ktoś tu chce zrobić Maćka w ch*ja :D

:)