jasełka krzesełka

To pokazuje tylko, że aktorstwo to zawód jak każdy - byle zarobić. Aktorzy, co tam grają nie potrzebują zazwyczaj kasy - mają z czego żyć - ale grają, bo im płacą - mimo że serial jest bardzo kiepski. czytają przecież scenariusz i widza w nim, że ich rola będzie polegać na myciu rączek, piciu herbatki, wołania dzieci, wsiadania do auta i wysiadania z auta, wołania kogoś i czasem porozmawia o banałach i pięć razy to samo będzie powtarzał - powie jedno Krysi, potem Bożence i Grażynce, na końcu Jerzemu. Dlaczego się zgadzają grać, widząc taki scenariusz - bo zapłacą! Dla aktora ze stażem, to on nawet tych ról nie musi się uczyć - te banalne teksty, to może przeczytąć przed zagraniem i zagra. ONi pewnie nawet nie ćwiczą tej gry, bo co ma ćwiczyć: "Dzieci umyjcie rączki. Czy mama już jest. Nie ma. To do niej zadzwonię. idę umyć ręce. Chodzenie z pokoju do pokoju mają ćwiczyć. Tam żadnych emocji na ma. Porażka. Kasa, tylko kasa