Zadałaby wtedy szyku a koleżankom z klasy wyszłyby gały z zazdrości i szczęka opadła do podłogi.
Aleby sobie trol zaszalał na sali gimnastycznej - kantorek wuefisty nigdy by już nie był taki sam. Już to widzę - seks z Bożenką i Kamilą na drabinkach.
I wchodzi Ryszard który widząc Kamilkę w objęciach Bożenki (lub odwrotnie) schodzi.
Na zawał.
Albo może wylew. No jakoś tak. Taką mam koncepcję.
Można by go też przepasać szarfą.
Oj tam, zaraz by się wkręcił do zabawy, a jakby jeszcze znalazł ten swój schowek ze swojej studniówki, gdzie od zamierzchłych lat leżakuje wino marki sikacz to impreza murowana.