Ten mały zaczyna się robic groźny. Dzisiaj naciąga na tortillę, a jutro zacznie przerzucać dragi przez meksykańską granicę.
Swoją drogą ta jego ''meksykańskość'' jest zabawna. Je tylko lokane potrawy, pisze po hiszpańsku, brakuje tylko smobrero i marakasów.
Był taki odcinek South Parku niedawno, "Ostatni Meksykanin", może ktoś oglądał. Widać, że jednak to nie Butters jest ostatnim Meksykaninem, tylko Pedro.
Mnie rozwaliło jego pismo. Niby 8 lat, a litery koślawe i drukowane jak u pieciolatków :D
Właczy sobie jakąś dobrą meksykańską telenowelę na laptopie Jaśka i sam zeżre całą lasanię :P
Jeszcze Pedra z ciocią Basią będzie ścigać jakiś kartel, nie wiadomo na czym się jego tatuś służby dorobił :)