Rysiek to akurat najporządniejsza i najmniej irytująca postać w historii Klanu. Zawsze myślał o innych, przez 15 lat występowania w Klanie zawsze wierny swoim zasadom. Lepszy od bufonowatego Pawła, Jurka latajacego za spódniczkami czy humorzastej Elki.
Zgadzam się, Rysiek był uniwersalny i wszechstronny. Z jednej strony domowa c*pa, a z drugiej odważny człowiek który wyciągnął dziewczynę z burdelu. Niby śmieszna i parodiowana postać, ale ulubiona większości widzów.
No i umarł w dramatycznej i bohaterskiej sytuacji, gdy próbował zatrzymać złodzieja. I warto wspomnieć, że adoptował 2 dzieci. Teraz już nie ma po co oglądać Klanu.