W opisie dzisiejszego odcinka były takie zdania: "Ojciec Norberta dowiaduje się od Oli o
zaistniałej sytuacji i decyduje się złożyć synowi wizytę. Chłopak stara się przed nim ukrywać
rzeczywistość, ale kiedy orientuje się, że ojciec o wszystkim wie, wpada w szał."
Czy ten rozbity talerz to miał być ten SZAŁ? Czuję się oszukana.
Szał był wypisany na twarzy Norbiego, w psychologicznym aktorstwie pana Świderskiego.
W odcinku 3000. Ola, wybitna Agentka CBŚ i genialny więzień psychopata Norbi zaczną współpracować przy ściganiu jakiegoś mordercy. Oh, wati:
http://www.youtube.com/watch?v=pXJx5mORmMI
Przestańcie, zagrał to tak naturalnie... ale Boża to zmyślna dziewucha, od razu go zawiozła do "Pawłów", a już tam pan doktór mógł się nadać i rzec coś o zasadach panujących w jego domu, które to Miłoszek złamał... rozumiem, że w klanie Lubiczów nie można się ot tak napić, oczywiście za wyjątkiem koniaczku :)
Ciekawi mnie właśnie, jakie tam zasady niby panują. Przecież nie nawalił się u nich w domu ani przy nich. Teraz przez dwa odcinki Miłosz będzie się kajał i przed Bożenką i przed Pawłem.
Zrobili aferę jakby młodzi ludzie normalnie się od czasu do czasu nie upili. Potraktowali go jakby przyszedł co najmniej wykwaszony albo po grzybach.
"zasady" są takie że pije się koniaczek, ewentualnie wino. Piwo jest dla plebsu, ot co :D
No Maciek się też piwem Bartek upijał... ale w sumie on należy do tych gorszych Lubiczów także nie ma się co dziwić
Ja czuję , że znów Bożenkę zdradzi , widać było , że podobała mu się ta blond laska (koleżanka kolegi ze studiów). Do śmiechu mnie rozbawiła rozmowa Miłoszka z Bożenką w jego iście sportowej furze: "Przejechałeś dwa razy na pomarańczowy" . Niezły z Miłosza pirat drogowy :)
Też jestem pewna, że ją zdradzi. Mnie do śmiechu natomiast doprowadzały miny Bożeny w tym samochodzie... no mistrzyni
Hahahaha to była Andżelika :D Posyłała mu zalotne spojrzenia jak tylko go ujrzała. A Bożena jaka oburzona jego zachowaniem. Ona jest taka sztywna, że nie mogę aż uwierzyć!
W starych odcinkach wydaje mi się , że był epizod gdzie Bożenka nawaliła sie piwem. A jeśli chodzi o życie prywatne to chyba nie jest abstynentką. Ogólnie bez Ryśka ten serial spadł na psy i jeszcze ten denerwujący Olbrychski wszystko psuje. Całą sytuację ratuję Norbuś swoim nieprzewidywalnym zachowaniem. Mam nadzieję , że odwali coś konkretnego. Przewody hamulcowe już przecinał , może czas na bombę w samochodzie.
No, ale na imprezy to ona nie chodzi.
Dobrze, że Korbasa nie ma, bo nie mogłam znieść tego faceta. On i Arkadiusz to jedne z postaci w Klanie, które sprawiają, że ciśnienie mi skacze :/
W 2006 r. Bożenka i koledzy zakładali klub młodzieżowy w piwnicy tego bloku, rozwiązano go własnie za alkohol. To było megazabawne, bo najpierw zwołano zebranie sąsiedzkie, na którym podejmowano decyzję o jego założeniu, część uczestników się temu przeciwstawiała, bo obawiali się hałasu itd., ale Rysiu w końcu przeforsował. Kilkanaście dni później jedna ze złośliwych sąsiadek przyszła do Rysia z wielką torbą z butelkami po piwie, a Bożenka, wezwana, by się wytłumaczyć, krzyknęła, i tu zacytuję dosłownie - "to normalna prowokacja!" ;) Potem, w trakcie rozmowy z kolegą, doszli do wniosku, że część z tych butelek może i rzeczywiście było od nich, ale większość sąsiadka musiała zebrać chodząc po śmietnikach ;)
Ona sztywna, on drewniany. Grają tę "zakochaną" parę gorzej niż w szkolnym teatrzyku. I te dialogi , jezuuuu ...
Hehe, szał u Norberta przejawia się nie tak jak u większości - krzykiem i agresją, a niekontrolowanym ciskaniem zastawą stołową o podłogę:D Przypominam, że to już nie pierwszy raz kiedy Norbi w napadzie gniewu uszczuplił gospodarstwo domowe o parę talerzy.
BTW: nie oglądam i ciarki mnie przechodzą na widok takich produkcji jak Dlaczego ja, Trudne sprawy itd, ale mam nieodparte wrażenie, że poziom aktorstwa i scenariusza są na podobnym poziomie.
Ale tu był raptem jeden talerz! A przecież mógł:
a) rzucić się na ojca i go zacząć okładać
b) rzucić się na ojca i zacząć go dusić
c) rzucić w ojca szklanką, a potem zrzucić rzeczy ze stołu
d) cisnąć talerzami i zrzucić wszystko ze stołu
e) cisnąć szklanką w ojca, zrzucić talerze ze stołu, zacząć (na zmianę) bić i dusić ojca.
f) zadzwonić do Olki i zagrozić że zabije ojca jeśli Ruda natychmiast się nie zjawi w "ich mieszkaniu"