tylko w elmedzie sie wszyscy leczą, ooo- pamietacie jak Grażynka nosila super czepek
pielęgniarki stulecia ? no i pani dziekan do której wiecznie psiapsiółeczki przybiegają do
pracy a ona siedzi za biurkiem i rozdaje złote rady.
nie zapominajmy o jednym jednym niepowtarzalnym wujku stefanie co to jest obeznany zaje.,ście we wszystkich gałęziach prawa!to jest dopiero spec..hheheheh. Co do pani koniaczkowej i jej ślubnego to powiem szczerze że brak mi już sił na jakikolwiek komentarz ;>..toż to pier.dol.ęcja rzadko spotykana!
Pamiętam z dawnych odcinków, że porady prawne wielebnego wuja Stefana zwykle kończyły się słowami "z prawnego punktu widzenia nic się nie da zrobić".
w domu Krysia albo coś pisze na komputerze albo łazi z tą filiżanką i rozprawia z Pawełkiem, albo przyjdą do nich jacyś goście i Krysia wlewa im do filiżanek herbatę lub kawę. Potem siedzą z tymi filiżankami, popijają i debatują.
No właśnie, co oni mają z tymi filiżankami? nawet Elżbieta tylko stawia te swoje porcelany przy każdej okazji , Grażynka zresztą też. Może to ich taka rodzinna tradycja