Jakim prawem, jakim prawem się pytam, scenarzyści odbierają przyjemność człowiekowi z oglądania tego genialnego serialu, i puszczają w telewizji odcinek, w którym nie ma dwóch najbardziej barwnych i najsympatyczniejszych postaci, które są w tym serialu jedynymi, z którymi człowiek może się naprawdę identyfikować, które są najlepiej obsadzone i w ogóle cud i miód!?
Apeluję do scenarzystów, reżyserów i producentów: proszę Was, nigdy więcej nie róbcie odcinka bez Moni i Felego! Wówczas serial ten jakby tracił... jakby pozbawiony był swojego geniuszu... jakby barwy tej noweli-życia wyblakły... Nigdy więcej!
;p