ciekawi mnie skąd Beatka wzieła tyle kasy,by po studiach otworzyć ogromną firmę kosmetyczną, której budynek od zewnątrz pewnie widzieliście---wart minimum 10 mln złotych jak nie więcej,zwłaszcza ,ze w Warszawie byle szeregowiec jest wart ponad milion.
Ciekawi mnie również jaki bank udzielał kredytu biednemu lekarzowi Pawłowi L. by mógł otworzyc klinike wartą z 20mln...i ile wynoszą jego miesięczne raty...Rozumiem mozna otworzyć jakąs skromną firme budowlaną jak Jerzy,ale w wyżej wymienionych przypadkach dziwie się głupocie scenarzystów!!!!!!!!!!!Amen!
z tego co pamiętam to Paweł pożyczał 50tys, czy 500tys Beatce..., ale tempo w jakim ta firma się rozkręciła było zawrotne...samo biuro wyglądało jakby to była siedziba rady nadzorczej dużej korporacji, żal...
Biuro tej Beaty i meble jakie tam są to wygląda jak sceneria kancelarii Hitlera
skoro norbus nawet bez skonczonych studiów z buta zostaje menagerem, bo ma "specjalistyczne wykształcenie" to lubicze od razu zostaja rekinami biznesu